
W środę o godz. 18 Asseco Resovia w hali Podpromiu zmierzy się w pierwszy mecz finałowy Pucharu CEV z Ziraatem Bankasi Ankara. W składzie tureckiej drużyny jest pięciu obcokrajowców: Amerykanin Matthew Anderson, Francuz Trevor Clevenot, Holender Wouter Ter Mat, Włoch Paolo Zonca i Słoweniec Tonček Štern.
SIATKÓWKA. FINAŁ PUCHARU CEV
Słoweński atakujący Tonček Štern, w rozmowie z portalem plusliga.pl nie ukrywał, iż cieszy się na spotkanie z kolegami z reprezentacji, Klemenem Čebuljem i Gregorem Ropretem. – Miło jest zagrać przeciwko dobrym kolegom z reprezentacji, których chwilę już nie widziałem i cieszę się, iż będziemy mieli okazję się spotkać i ze sobą rywalizować. Uważam, iż finał Pucharu CEV między moją drużyną, a ich Asseco Resovią zapowiada się bardzo ciekawie. To powinny być zacięte mecze, zwłaszcza, iż to już będą finały, w których stawka jest duża i każdy chce wygrać trofeum. Niestety nie wszyscy z nas Słoweńców będą zadowoleni po tych meczach, bo ktoś musi przegrać, ale nie mogę się już doczekać spotkania z kolegami i tych finałów – mówił Tonček Štern, atakujący Ziraatu Bankasi Ankara. Słoweniec podkreślał atuty ekipy z Rzeszowa. – To jest na pewno mocny zespół, o czym świadczy fakt, iż zagra w finale Pucharu CEV. W PlusLidze też w ostatnich miesiącach grają bardzo dobrze, mają dobry moment. Spodziewam się, iż nasz mecz z nimi będzie bardzo zacięty i wymagający. Myślę też, iż kibice mogą się spodziewać dużego widowiska i siatkówki na wysokim poziomie. Myślę, iż to będzie pojedynek, w którym oba zespoły mają równe szanse na zwycięstwo, czyli 50 na 50. Zobaczymy więc kto okaże się lepszy – mówił Štern,
Na pytanie czy to, iż rewanżowy mecz finałowy rozegrany w Ankarze jest atutem, czy nie ma to większego znaczenia odpowiedział. – Moim zdaniem to kilka znaczy, bo każda drużyna rozegra jeden mecz u siebie, więc może w jakiś sposób wykorzystać atut swojej hali. Chcąc wygrać Puchar CEV trzeba wygrać dwa spotkania, albo być lepszym w dwumeczu, więc to czy rozgrywa się pierwsze spotkanie u siebie czy na wyjeździe nie ma tutaj większego znaczenia – stwierdził słoweński atakujący Tonček Štern.
PRZECZYTAJ TEŻ: Trevor Clevenot, siatkarz Ziraat Bankasi Ankara: atmosfera w rzeszowskiej hali jest bardzo dobra