
W pojedynku tych drużyn musi być dreszczowiec i emocje do ostatnich sekund. Mowa o meczu Rebud KPR Ostrovii z Energą MMTS-em Kwidzyn. W środowy wieczór w Ostrowie gospodarze mieli mecz pod kontrolą, ale nie potrafili odskoczyć na więcej niż cztery bramki. Mało tego, roztrwonili przewagę i zwycięstwo zawdzięczają błędom i niemocy rzutowej gości w końcówce. Zespół z Kwidzyna mógł doprowadzić do remisu w ostatnich sekundach, ale zgubił piłkę i Daniel Reznicky ustalił wynik meczu na 28:26 dla ostrowian. Bohaterem gospodarzy był bramkarz, Sandro Mestrić, wybrany MVP spotkania, który powiedział radiuCENTRUM, iż od czasu dołączenia do Ostrovii jego nowy zespół nie przegrywa.
"Dobrze czułem się w tym meczu. Nie wiem ostatecznie, ile piłek odbiłem, ale najważniejszy był wynik końcowy, czyli 28:26 dla nas. Cieszę się, iż mogłem pomóc drużynie i wygraliśmy ten mecz. Fajnie, iż znów udało mi się rzucić bramkę. To jest niesamowite. Dobrze się czuję, kiedy mam okazję do rzutu z daleka do pustej bramki. Kolejny raz wpadło i mam już trzy bramki na koncie. Najważniejsze jest jednak to, iż od czasu, gdy jestem w Ostrowie, to notujemy tylko zwycięstwa. Owszem, jedno w Piotrkowie było po rzutach karnych, ale jeszcze nie przegraliśmy. Cieszę się bardzo, bo zespół dobrze gra w obronie, dobrze w ataku, dobrze trenujemy, a ja super się tutaj czuję" – powiedział radiuCENTRUM chorwacki bramkarz.
Sandro Mestrić nie tylko rzucił jedną bramkę przez całe boisko, ale przede wszystkim fantastycznie bronił, odbijając aż 17 piłek. Rebud KPR Ostrovia wygrała szósty mecz z rzędu i umocniła się na trzecim miejscu w tabeli Orlen Superligi.
na fot.: Sandro Mestrić. - MVP meczu
Rebud KPR Ostrovia Ostrów – Energa MMTS Kwidzyn 28:26 (15:14)
Rebud KPR Ostrovia: Mestrić 1 (17/41-41%), Zimny 0/1-0% - Adamski 8, Smolikau 5, Reznicky 4, Urbaniak 4, Łyżwa 3, Kamyszek 2, Szpera 1, Tomczak, Gajek, Wychowaniec.
na fot.: w akcji Krzysztof Łyżwa
Autor:


