
W Stroniu koło Stryszowa po intensywnych poszukiwaniach strażacy odnaleźli w poniedziałek ciało 42-letniego mieszkańca wsi.
Miejsce, gdzie doszło do zdarzenia, miejscowi nazywają Bartkowa Dziura. Niestety, mężczyzna, do którego strażacy z OSP Stronie dotarli w poniedziałek (17.03) po południu już nie żył. Ciało zmarłego znaleziono w lokalnym potoku.
Na miejsce wezwano zawodowych strażaków z Wadowic, pogotowie ratunkowe oraz policję. Przyczyna śmierci pozostaje na razie niewyjaśniona – śledztwo w tej sprawie prowadzi policja pod nadzorem prokuratury.
Poszukiwania zaginionego mężczyzny rozpoczęły się po zgłoszeniu, które wpłynęło od jego kolegi.
Jak informują służby, zmarły widział się z nim dzień wcześniej. Kiedy kontakt się urwał, a mężczyzna nie wracał do domu, zaniepokojony przyjaciel postanowił powiadomić odpowiednie służby.
Strażacy z OSP Stronie oraz zawodowcy z Wadowic przeczesywali teren, a po około godzinie natrafili na ciało w niewielkim potoku, ukrytym w zagajniku.
Miejsce, gdzie doszło do tragedii, jest dobrze znane lokalnej społeczności. Bartkowa Dziura to obszar leśny z niewielkim, ale niebezpiecznym potokiem, który w przeszłości był już miejscem niebezpiecznych zdarzeń.
Mieszkańcy Stronia są wstrząśnięci tą sytuacją.
To straszne, zwłaszcza iż zmarły był młodym człowiekiem, miał dopiero 42 lata. Wszyscy tutaj się znaliśmy, to ogromna strata dla rodziny – mówi jeden z mieszkańców.
Na razie nie wiadomo, co doprowadziło do śmierci 42-latka. Czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy może inna przyczyna? Odpowiedzi na te pytania ma przynieść śledztwo prowadzone przez policję pod nadzorem prokuratury.