Przebieg tragedii
Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w mroźny poranek 15 listopada. O godzinie 4:50 pierwszy autobus marki Autosan H9-03, prowadzony przez Józefa Adamka, wpadł w poślizg na oblodzonym moście w Wilczym Jarze i przebił bariery ochronne, po czym runął z wysokości 18 metrów do wąwozu. Pojazd zatrzymał się tuż przy brzegu Jeziora Żywieckiego. Kilka osób, które zauważyły rozgrywającą się tragedię, próbowało udzielić pomocy i udało się uratować dziewięciu pasażerów.
Niecałe pół godziny później, o 5