W poniedziałek rano, 7 lipca, doszło do poważnej awarii sieci trakcyjnej w rejonie ronda Grzegórzeckiego. Tramwaje stanęły, a ruch samochodowy w dużej części centrum Krakowa został sparaliżowany. Przed godziną 8 udało się przywrócić zasilanie, jednak skutki porannej awarii wciąż są odczuwalne – zarówno dla kierowców, jak i pasażerów.
Zgłoszenia o problemach zaczęły napływać tuż po godz. 7. Tramwaje zatrzymały się na wszystkich trasach przecinających rondo Grzegórzeckie. gwałtownie pojawiły się ogromne korki – najbardziej zakorkowane są okolice mostu Kotlarskiego i wyjazd z Zabłocia w kierunku centrum.
„Z powodu wyłączenia napięcia na traczy Ronda Grzegórzeckie brak przejazdu we wszystkich kierunkach, linie tramwajowe 1, 4, 9, 20, 22, 50, 52, 74 kierowane na trasy objazdowe. Zastępcza komunikacja autobusowa w trakcie organizacji” – poinformowało Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne tuż po godz. 7.30.
Kilkanaście minut później zasilanie zostało przywrócone, a tramwaje ruszyły. MPK ostrzega, iż możliwe są zakłócenia w kursowaniu linii 1, 4, 9, 20, 22, 50, 52 i 74.
W tej chwili – przed godz. 9 – sytuacja powoli się normuje, ale korki w rejonie ronda Grzegórzeckiego, mostu Kotlarskiego, alei Daszyńskiego i ulicy Starowiślnej przez cały czas są bardzo duże.
Nie wiadomo jeszcze, co dokładnie spowodowało poranną awarię trakcji. Służby techniczne analizują przyczyny zdarzenia.