Transfer nie wypali. Lech musi znaleźć innego napastnika

11 godzin temu

Aune Heggebø był blisko przenosin do Lecha Poznań. Miał być alternatywą dla Mikaela Ishaka. Transfer nie dojdzie jednak do skutku.

Lech Poznań wciąż szuka na rynku transferowym nowego napastnika, który byłby alternatywą podczas nieobecności Mikaela Ishaka. Kilka dni temu informowaliśmy o tym, iż zarząd Kolejorza może przeznaczyć na ten ruch spore pieniądze. Dodatkowo ma być to zawodnik sprawdzony i jakościowy. Według medialnych doniesień najbliżej przenosin do Poznania był Aune Heggebø.

Spore zainteresowanie 23-letnim snajperem nie powinno dziwić. W poprzednim sezonie (w Norwegii sezon trwa od kwietnia do grudnia) w barwach Brann wystąpił w 36 spotkaniach i zanotował przy tym 14 trafień i pięć asyst. Co więcej, portal Transfermarkt wycenia go na około 2,5 miliona euro. Na korzyść Kolejorza działał jednak fakt, iż kontrakt Norwega wygasał w grudniu. Co więcej, rynek transferowy w wielu dużych europejskich ligach już się zamknął.

Nie przejdzie do Lecha

Teraz sprawa Heggebø jest już jednak rozwiązana. Lewonożny napastnik SK Brann nie zmienił zespołu i podpisał z klubem nową umowę. Z obecnym pracodawcą związał się do 2028 roku. Sam Norweg cieszy się z takiego rozwiązania sprawy, ponieważ w ostatnim czasie pojawiało się w jego kierunku wiele pytań o przyszłość. Zarząd Lecha Poznań musi więc starać się o innego napastnika. Jak mówił, prezes klubu Karol Klimczak, na liście życzeń znajduje się kilku piłkarzy.

Error happened.
Idź do oryginalnego materiału