Gospodarze zagrali całe zawody dobrze a choćby bardzo dobrze, mimo iż gości dwa razy doprowadzali do wyrównania. Strzelanie rozpoczął Patryk Cynt w 4 minucie. Goście potrzebowali trzech minut, aby wyrównać, ale w 30 minucie znów Patryk Cynt strzelił i było 2-1. Tak zakończyła się pierwsza połowa.
Drugą szczęśliwiej zaczęli gości, którzy zdobyli bramkę na 2-2 z dużą pomocą wiatru. Piłka strzelona w kierunku bramki odstała wiatru jak Piotr Żyła „pod narty” i zaskoczyła bramkarza. Potem już jednak strzelali tylko gospodarze. Na 3-2 bramkę strzelił Maciej Ostrowski w 67 minucie a wynik meczu ustalił w 81 minucie Mateusz Stępniewski.
Choć momentami pogoda była dobra do windsurfingu lub puszczania latawców a nie gry w p