Około 150 strażackich interwencji w regionie – tak na gorąco wygląda statystyka po wczorajszych (16.07) nawałnicach, które przetoczyły się przez Opolszczyznę.
-Na gorąco, bo działania trwały do późnych godzin nocnych i nie wszystkie zostały jeszcze w pełni zaraportowane – mówi kpt. Tomasz Piątek ze stanowiska kierowania komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Opolu. Najwięcej pracy strażacy mieli w powiecie prudnickim.
– Chodzi o 103 zdarzenia głównie związane z wypompowywaniem wody z zalanych piwnic i posesji. 16 dotyczyło powalonych na jezdnię drzew i ich konarów – wylicza.
O skali problemu świadczy choćby to, jak duże siły zmobilizowano do akcji.
Były to praktycznie wszystkie jednostki z terenu naszej gminy oraz z gmin ościennych – dodaje burmistrz Głogówka, Piotr Bujak.
U nas woda wdarła się do kilkudziesięciu budynków mieszkalnych, uszkodzone zostały też elementy infrastruktury drogowej: chodniki, jezdnie, włazy do studzienek – wylicza włodarz
W wyniku nawałnicy mocno ucierpiała także miejscowość Nowe Bronowice w gminie Lubrza. Burza nie ominęła również Racławic Śląskich.
Tomasz Piątek, Piotr Bujak:
Także Głogówek liczy straty. Do podtopień czasami dochodziło przyznają pytani przez nas mieszkańcy, ale nie na taką skalę. Wyglądało to naprawdę dramatycznie.
– Najpierw była jedna ulewa, a po chwili przerwy kolejna, tam koło szkoły podstawowej i zawodowej powstało jezioro – mówi mieszkaniec miasta.
– Mamy zalaną piwnicę do wysokości 1,5 metra, ale to i tak lepiej niż u sąsiadów, u których woda osiągnęła poziom 30-40 czy więcej centymetrów. ale już w domach – dodaje właściciel jednej z podtopionych posesji.
– W przedszkolu woda zalała piwnicę, jednak dzięki bardzo szybkiej interwencji strażaków, sytuacja gwałtownie została opanowana – relacjonuje nauczycielka z placówki.
(SP)
GALERIA: