Elektronika coraz bardziej wchodzi do sportu balonowego. Widać to podczas 20. Międzynarodowych Zawodów Balonowych w Nałęczowie.
– Kiedyś podstawą był marker, czyli taka wstążeczka z ciężarkiem, który był zrzucany na cel – mówi w rozmowie z Radiem Lublin organizator zawodów i pilot balonowy Adam Gruszecki. – Dzisiaj wszyscy mają rejestratory, GPS, taktowanie co sekundę. Znamy pozycję, prędkość, wysokość, miejsce, gdzie ten balon się znajduje. To daje też pewne możliwości dla komisji sędziowskiej. Wtedy to już kwestia wyobraźni dyrektora sportowego co, gdzie, w którym miejscu cel wyłoży. Kiedyś to było tylko na ziemi. W tej chwili można go zawiesić. na swój użytek nazywam to gwiazdą. Na 100-200 metrach jest punkt, którego nie widać, ale trzeba do niego dolecieć – dodaje.
Dziś (09.08) oprócz lotów zawodniczych zaplanowano festyn lotniczy, który rozpocznie się w nałęczowskim parku o godzinie 10.00.
ŁuG / opr. PaW
Fot. pixabay.com