Szpital powiatowy w Otwocku od trzech miesięcy pozostaje bez oddziału intensywnej terapii z powodu braku anestezjologów. OIOM miał być ponownie otwarty na początku lipca, ale termin kilkukrotnie przesuwano z powodu braku chętnych do pracy.
Jak informuje rzecznik Starostwa Powiatowego w Otwocku Rafał Skwiot, aktualna decyzja o tymczasowym zawieszeniu obowiązuje do 11 września.
– Udało się pozyskać jednego anestezjologa, ale z drugiej strony inne poszedł na zwolnienie, więc wciąż ten bilans nie jest dodatni. Zarząd aktualnie prowadzi zaawansowane rozmowy rekrutacyjne z potencjalnymi kandydatami, więc prawdopodobnie we wrześniu, w październiku uda nam się zatrudnić kolejnych lekarzy – mówi.
W internecie pojawiają się komentarze osób, które wskazują, iż placówka ma duże problemy finansowe i nie wypłaca pracownikom pensji na czas. Rzecznik starostwa odpiera te zarzuty.
– Muszę zdementować tę informację, iż są duże opóźnienia w płatnościach. Pensje dla pracowników zasadniczo wypłacane są terminowo. Rzeczywiście zdarzyło się raz czy dwa, iż były opóźnienia wynikające z przyczyn operacyjnych, ale to były opóźnienia jedno- czy maksymalnie dwudniowe – wyjaśnia.
Rafał Skwiot przyznaje równocześnie, iż w szpitalu podejmowane są działania optymalizacyjne, szczególne w zakresie kosztów.
– Nie jest to zadanie łatwe, bo jak zarząd szpitala przyznaje, te środki przekazywane przez Narodowy Fundusz Zdrowia w pełni nie pokrywają rzeczywistych potrzeb finansowych placówki, dlatego jest konieczne, żeby wydatki szpitala racjonalizować, by utrzymać stabilność działalności – dodaje.
Pozostałe oddziały szpitala funkcjonują bez zakłóceń, a planowe zabiegi mają odbywać się zgodnie z harmonogramem.
Rezygnacja z pracy lekarzy – jak tłumaczyły władze szpitala – miała powody osobiste. Złożenie wypowiedzeń miało się przypadkiem złożyć w podobnym czasie.
Czytaj też: Będzie odstrzał dzików w Józefowie. Wszystkie zgody uzyskane