U futsalistów w Brzegu powinien być skok jakościowy. Są interesujące wzmocnienia

Stanley Brzeg zaczyna sezon z mocną informacją. Jak ogłoszono, zarząd w porozumieniu z Arturem Adasikiem podjął wspólną decyzję o zakończeniu współpracy. Tłumacząc, iż było to związane z jego obowiązkami zawodowymi i osobistymi, przez co „nie mógłby się w stu procentach poświęcić pracy w klubie”. Na tym stanowisku zastąpi go Bartłomiej Szczecina, który w ostatnich latach pracował z wrocławskimi klubami na drugim i trzeci szczeblu zmagań. Rolę jego asystenta przyjął Rafał Krzyśka, który będzie łączył tę rolę z grą na pozycji bramkarza, gdzie dalej występował będzie także Yurii Yaremchuk.

Jeśli chodzi o zawodników z pola, to pozostali także Paweł Boczarski, Patryk Dykus, Kacper Kędra, Wojciech Krawców, Damian Makowski, Kacper Opatowski, Rafał Ożóg, Jakub Rabanda, Marcin Zajączkowski, a do dyspozycji sztabu mają być także bracia Gancarczykowie Janusz i Krzysztof. Z zespołu odeszli natomiast Kacper Antos, Przemysław Matejko i Mateusz Suchodolski.

Ciekawe wzmocnienia

Za to pojawiło się trzech graczy, których nazwiska powinny być znane nie tylko zagorzałym fanom futsalu. Wszak do kadry dołączyło niezwykle doświadczone trio Wadim Iwanow (poprzednio Dreman Opole-Komprachcice), Przemysław Dewucki (Ruch Chorzów Futsal) i Ariel Piasecki (Gwiazda Ruda Śląska). Wszyscy mają za sobą lata gry w polskiej elicie, a także sporo występów w reprezentacjach swoich krajów. Ponadto z ostatniego z wymienionych klubów dołączył Kolya Kuzmenko, a z GKS-u Tychy przeszedł Kamil Powała. Obaj to młodzi i utalentowani gracze. Co ważne, kadra nie pozostało do końca zamknięta.

– Zarówno ci zawodnicy, którzy do nas dołączyli, jak i ci, którzy są już tutaj od kilku lat i grali z klubem w elicie czy na jej zapleczu, to wszystko dobrzy lub bardzo dobrzy futsaliści – zauważa ich nowy szkoleniowiec. – Liczę, iż czas będzie działał na naszą korzyść, bo powódź nie pomogła na finiszu przygotowań, ale pozytywnie podchodzimy do czekających nas wyzwań. Konkretnych założeń na sezon jednak nie mamy. Skupiamy się na każdym meczu, a moim zdaniem ta kadra pozwala rywalizować z każdą drużyną w tej lidze i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Chcemy jednak powalczyć o coś więcej niż tylko o utrzymanie. Celujemy wyżej – dodaje Bartłomiej Szczecina.

Warto zauważyć, iż brzeżanie znowu występować będą w grupie południowej, gdzie jednak zmieni się nieco zestaw przeciwników. Będą mieli bowiem cztery „nowe” ekipy w lidze, co de facto stanowi 1/3 zestawienia. Z elity spadły bowiem „na południe” Ruch Chorzów Futsal i Sośnica Gliwice, a na jej zaplecze awansowały AZS AWF Wrocław i Caffaro Futsal Kazimierza Wielka.

Terminarz ASG Stanley w pierwszej rundzie