Nie dał się sprowokować Czarnkowi
Wczoraj ustępujący minister edukacji Przemysław Czarnek starał się zagrać na nosie nowemu marszałkowi, określając go z sarkazmem mianem „marszałka rotacyjnego” Działo się to przed wyborem nowych członków KRS.
— Przyznam szczerze, iż to są standardy, które nie do końca pojmuję. Okazuję panu szacunek, pozwalam zabrać głos zgodnie z regulaminem, natomiast spotyka mnie za to coś, co można nazwać afrontem — powiedział Szymon Hołownia w reakcji na przytyk Przemysława Czarnka.
Starcie z Ziobrą
Podczas debaty o KRS postanowił wypowiedzieć się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który nie zamierzał gwałtownie opuścić mównicy. Szymon Hołownia przytoczył stosowny punkt regulamin Sejmu i pozwolił zabrać głos Ziobrze poza kolejnością.
Odchodzący minister sprawiedliwości był obcesowy:
— Przyjdzie czas, iż wy znajdziecie się w opozycji. Niech pan (Borys Budka – przyp. red.) nie będzie taki pewny. Czas biegnie szybko. Mam nadzieję, iż nie okażecie się fujarami – krzyczał minister z sejmowej mównicy — była to aluzja do nieudanych prób postawienia go przed Trybunałem Stanu przed laty.
Zbigniew Ziobro przedłużał swoje wystąpienie, posłowie PiS i Suwerennej Polski skandowali: „Regulamin!”. Ziobro wdał się w polemikę z marszałkiem Sejmu. Ostatecznie Szymon Hołownia, nie chcąc zaogniać sytuacji, pozwolił odchodzącemu ministrowi na wypowiedź dłuższą o 30 sekund.
Gdy wiele osób na sali sejmowej krzyczało, Szymon Hołownia zagroził wręcz przerwaniem obrad, jeżeli parlamentarzyści się nie uspokoją. Zachował się jak trzeba w tej problematycznej sytuacji.
Apel na koniec obrad
Przed zakończeniem posiedzenia Sejmu nowy marszałek zwrócił się z przesłaniem do zebranych na sali plenarnej:
— Gorąco zachęcam państwa do tego, żeby pogarda, nienawiść, agresja i okrzyki „puknij się w głowę”, które dzisiaj słyszeliśmy na tej sali, nigdy więcej na niej nie zagościły — wezwał posłów do głębokiej refleksji.
Szymon Hołownia to jest totalny sigma XD pic.twitter.com/A9m6uBuKcW
— chrzanik (@chrzanowsky97) November 14, 2023
Marszałek nie będzie się maskował
Szymon Hołownia chce wprowadzić także nowe porządki w prezydium Sejmu i zamierza zlikwidować kotarę, która w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy znajdowała się w korytarzu marszałkowskim.
— Przed chwilą dowiedziałem się od jednego z reporterów, iż tam była kotara w korytarzu marszałkowskim, która była zaciągana. Nie wpadłbym na to. Ta kotara to jakiś absurd kompletny. Od rana zastanawiam się, czym też marszałkowie mogli się tam zajmować, żeby trzeba to było zasłaniać kotarą. Ja ani myśli, ani potrzeb, które w tym budynku trzeba by zasłaniać kotarą, nie mam, zapewniam państwa— komentował Hołownia.
Mimo iż atmosfera polityczna w Polsce jest niezwykle gorąca po wyborach, a negatywne emocje są podsycane przez rozgoryczonych polityków PiS przede wszystkim, Szymon Hołownia stanął przed dużym wyzwaniem i wypada się zgodzić z liderem KO Donaldem Tuskiem. Zdał ten test celująco na pierwszym etapie marszałkowania.