Urzędnicy w Tychach wynajęli sobie elektrycznego SUV-a. Radny pytał, po co? Jak się okazało, w celach promocyjnych. Przypomnijmy, wcześniej radni przegłosowali podwyżki dla mieszkańców za odbiór odpadów i odebrali dotacje dla żłobków niepublicznych na 2025 rok, co wywołało choćby manifestację przed gmachem urzędu.
Sprawa Jeepa Avengera wynajętego przez Urząd Miasta Tychy pojawiła się na sesji Rady Miasta Tychy. Dopytywał o nią Łukasz Drob, radny PiS, przeglądając dokumenty finansowe miasta.
„36 tys. zł w ciągu roku, wydatek jest przewidziany na dwa lata. Moje pytanie brzmi, kto będzie go użytkował, w jakim celu on jest akurat w taki sposób wynajmowany i dlaczego za taką kwotę?” – pytał radny Drob.
„Samochód jest od dwóch dni, a będzie w kolejnych latach wynajmowany” – mówił na czwartkowej sesji prezydent Tychów, Maciej Gramatyka. „Będą korzystać z niego pracownicy Urzędu Miasta, tak jak to było w poprzednich latach, kiedy były dwa samochody BMW. A po co? Dlatego, żeby promować elektromobilność, a z drugiej strony, żeby promować samochód, który wyprodukowany jest przez fabrykę Stellantisa w Tychach” – dodał Gramatyka.
Elektryczny Jeep Avenger, według informacji przekazanych przez producenta, może na jednym ładowaniu przejechać od 400 do 600 km, w zależności od trybu.
„W wersji z napędem elektrycznym Avenger oferuje zaawansowane systemy bezpieczeństwa, w tym m.in. aktywny system hamowania awaryjnego z funkcją wykrywania pieszych i rowerzystów, aktywny tempomat z asystentem pasa ruchu i asystentem jazdy w korkach, system monitorowania martwego pola, czujniki parkowania 360º, czy kamerę cofania z widokiem jak z lotu drona. jeżeli chodzi o łączność, zastosowano w nim nowoczesne technologie, jak system multimedialny Uconnect najnowszej generacji z ekranem dotykowym o przekątnej 10,25”, czy w pełni cyfrowy 7 lub 10,25-calowy zestaw wskaźników, bezprzewodową kompatybilność z aplikacjami Apple CarPlay i Android Auto, a także bezprzewodowe ładowanie kompatybilnych telefonów” – informuje Stellantis.