Usychanie klimatycznych sygnalistów

6 dni temu

Nie trzeba być specjalnie spostrzegawczym, aby nie tylko zauważyć, ale i wycenić skutki zmian klimatycznych w naszym najbliższym otoczeniu. W przypadku państwa Jędrysików z Tychów owe skutki kosztować będą na razie ok. 2 tys. zł. Kwotę taką trzeba zapłacić za usunięcie z ogródka chorego świerka – ofiary suszy. Obserwowane w ostatnich latach masowe usychanie świerków w Polsce to jeden z najbardziej widocznych skutków zmian klimatycznych, bo drzewa te, w sposób maksymalnie wyraźny, zmiany te sygnalizują.

Rodzina Jędrysików od kilku pokoleń mieszka w dzielnicy Suble – w tej chwili to jedno z najstarszych osiedli domów jednorodzinnych w Tychach.

– Rodzice rozpoczęli budowę domu na początku lat 80. XX wieku,

a więc w czasach kryzysu i niedoboru wszelkich towarów, w tym oczywiście budowlanych – mówi Jarosław Jędrysik.- Nic dziwnego, iż inwestycja trwała aż sześć lat, ale cieszył każdy krok przybliżający do zakończenia budowy. Kiedy wprowadziliśmy się do nowego domu, przyszedł czas na urządzanie ogrodu. Pamiętam, iż w 1991 roku tata przyjechał z pracy i przywiózł ze sobą sadzonkę świerka srebrnego. Była niewielka, miała może z pół metra. Ojciec posadził ją z bratem przed domem, w centralnej części ogrodu.

Świerk ten, jak słyszymy, stał się później istotnym elementem historii tego domu.

Świerk niedługo po posadzeniu, 1991 r.; fot. archiwum rodzinne

– Już w pierwsze Boże Narodzenie, po posadzeniu,

ozdobiliśmy drzewko elektrycznymi lampkami – wspomina Jarosław Jędrysik. – Tradycją stało się robienie wieczornych zdjęć przy oświetlonym drzewku po powrocie ze świątecznego spotkania u babci. Świerk rósł. Już po roku trzeba było dokupić drugi zestaw choinkowych lampek.

W ciągu 20 lat drzewo przerosło dom i osiągnęło ok. 10 metrów wysokości. Dawało cień i intymność, osłaniając działkę przed wzrokiem przechodniów i sąsiadów. Z czasem na świerku pojawiło się gniazdo ptaków – cukrówek. Ptaki wracały co roku, aby wysiadywać tam jaja.

Boże Narodzenie 1993 roku przy świerku w ogrodzie państwa Jędrysików; fot. archiwum rodzinne

– Jakieś dwa lata temu

zauważyliśmy pierwsze niepokojące oznaki, iż z drzewem dzieje się coś niedobrego – mówi J. Jędrysik. – Zaczęło schnąć. Wiążemy to m.in. z ociepleniem klimatu. W tym roku, kiedy praktycznie od maja utrzymują się wysokie temperatury powietrza, a opady deszczu są rzadkie, świerk ze srebrnego zrobił się brązowy. Igły opadają na potęgę, niszcząc trawnik i zatykając rynny. W tym roku na naszym świerku cukrówki nie założyły już gniazda.

Zapadła decyzja o wycięciu świerka, bo drzewo to stanowi już zagrożenie. Przy w tej chwili występujących gwałtownych zjawiskach pogodowych istnieje uzasadniona obawa, iż osłabiony świerk może się złamać i uszkodzić dom.

Cecylia Jędrysik w swoim ogrodzie przy usychającym świerku, wrzesień 2024 r.; fot. JJ

– Decyzja o wycince była niełatwa,

nie tylko z powodów sentymentalnych – dodaje nasz rozmówca. – To także duży wydatek dla budżetu domowego. Specjalistyczna firma wyceniła wycinkę metodą alpinistyczną ze śrutowaniem gałęzi i wydobyciem korzeni. Kosztować to ma prawie 2 tys. zł.

Dlaczego świerki usychają? Z pytaniem tym zwróciliśmy się do tyszanki Katarzyny Woch, ekspertki w dziedzinie adaptacji terenów miejskich do zmian klimatu i kryzysu bioróżnorodności.

Cecylia Jędrysik ze swoim wnukiem Kubą przy świerku, wrzesień 2024 r.; fot. JJ

Usychające świerki to klimatyczni sygnaliści

– wyjaśnia Katarzyna Woch. – Obserwowane w ostatnich latach masowe usychanie świerków w Polsce to jeden z najbardziej widocznych symptomów przyrodniczych postępujących zmian klimatycznych. Drzewa te, które przez wieki kształtowały nasz krajobraz, okazują się wyjątkowo wrażliwe na wzrost temperatur i zmiany w reżimie opadów (pada coraz rzadziej, a coraz bardziej intensywnie), czego konsekwencją jest postępująca susza.

Oprócz świerków, jak słyszymy, na zmiany klimatu wrażliwe są również inne gatunki drzew, takie jak sosna zwyczajna (budująca w większości polski zasób lasów gospodarczych), modrzew europejski czy brzoza brodawkowata. Gatunki te, podobnie jak świerk, mają płytki system korzeniowy i są wrażliwe na suszę, która powoduje m.in. obniżanie się poziomu wód gruntowych.

– Jednym ze skutków zmian klimatu

jest pogłębiająca się susza w Polsce – podkreśla Katarzyna Woch. – Ten rok jest wyjątkowo dotkliwy jeżeli chodzi o jej intensywność. Susza ma różne stadia. Początkowo powodem jest oczywiście brak opadów oraz, co może zaskakiwać, zbyt intensywne opady, które w niewielkim stopniu wsiąkają w ziemię. Kiedy długo nie pada, mamy do czynienia z suszą atmosferyczną, która jest początkiem narastającego problemu – suszy glebowej (rolniczej) oraz hydrologicznej, którą w tej chwili obserwujemy w zatrważającym stopniu. Żyjemy w czasach suszy, opadów nawalnych, ekstremalnych zjawisk pogodowych i narastającej temperatury, prowadzącej do skrajnego stresu termicznego i, niestety, coraz częstszych śmierci. Dotyczy to nie tylko ludzi, ale również całego świata przyrody, w tym drzew – np. świerka w ogródku na osiedlu Suble w Tychach.

Na wzrost trudnych warunków do życia drzew mają również duży wpływ warunki, w jakich drzewa te rosną w miastach. Odprowadzanie wody opadowej do kanalizacji deszczowej ze wszystkich powierzchni chodników, dróg, placów, ale również z powierzchni wyjałowionej, ubitej gleby powoduje, iż brakuje wody w glebie. To z kolei pogłębia problem suszy. Skutki tej praktyki są pogłębiane przez klimatyczną zmianę wzorca opadów: kiedy pada intensywniej – woda w większym stopniu spływa do kanalizacji, zamiast wsiąkać w wysuszoną (czyli w słabiej infiltrującą) ziemię.

– Każdy z nas

może zaobserwować zmiany w drzewach – mówi K. Woch. – W przypadku drzew iglastych, jeden z pierwszych objawów suszy, to zżółknięcie i brązowienie igieł, a następnie ich opadanie, które niekoniecznie jest jednoznaczne ze śmiercią drzewa. Jest to oznaka silnego stresu, którym dla drzewa jest brak wody (susza). o ile sytuacja stresowa się przeciąga, zaczynają obumierać gałęzie, korona się przerzedza oraz mogą pojawić się choroby i szkodniki. Susza osłabia drzewa, czyniąc je bardziej podatnymi na ich ataki.

Chory świerk w ogrodzie państwa Jędrysików, wrzesień 2024 r.; fot. JJ

Co możemy zrobić? Ekspertka w dziedzinie adaptacji terenów miejskich do zmian klimatu i kryzysu bioróżnorodności przekonuje, iż aby przeciwdziałać usychaniu drzew, konieczne są działania na różnych poziomach.

– Na poziomie globalnym,

musimy ograniczyć emisję gazów cieplarnianych, aby powstrzymać dramatyczny wzrost temperatury i narastającą suszę – wylicza Katarzyna Woch. – Na poziomie regionalnym konieczne są systemowe zmiany w gospodarce wodnej. Rzeki, a choćby drobne cieki wodne, wymagają renaturyzacji – konieczne jest uwolnienie ich z prostych kanałów, które w przyspieszonym tempie odprowadzają wodę z terenu, gdzie jest ona niezbędna do wegetacji roślin i równowagi przyrodniczej. Na terenie miast najbardziej potrzebnym działaniem jest zatrzymywanie wody w miejscu opadu, czyli tworzenie np. ogrodów deszczowych, przechwytywanie wody spływającej z ulic, chodników i dachów domów do zbiorników retencyjnych, skąd woda powinna być wykorzystywana np. do podlewania zieleni.

Bardzo ważnym czynnikiem

walki z suszą są, jak słyszymy, zmiany w sposobie utrzymania miejskiej i przydomowej zielni. Musimy zrezygnować z koszenia i utrzymywania monogatunkowych trawników na wzór pól golfowych. Musimy ograniczyć wprowadzanie obcych gatunków i skoncentrować się na odbudowie flory rodzimej. Musimy pozwolić drzewom rosnąć i ograniczyć zabiegi przycinania. Za mikroklimat, również w naszych ogródkach, odpowiada intensywność zieleni, w uproszczeniu – powierzchnia liści roślin, które oprócz wyłapywania dwutlenku węgla (głównego gazu cieplarnianego) i produkcji tlenu, wyłapują zanieczyszczenia i odpowiadają za tzw. ewapotranspirację, a to z kolei działa jak naturalna klimatyzacja, czyli chłodzi.

Dodajmy od siebie, iż pewne zmiany w przyrodzie są nieodwracalne. Dlatego świerkowi Jędrysików już nic nie pomoże, ale wskazane działania mogą być ratunkiem dla tysięcy innych, ogrodowych drzew nie tylko w Tychach.

Zdzisław Barszewicz

Idź do oryginalnego materiału