W Lubawie do przerwy strzelał Adi Sadowski, a później tylko Constract

nos-portal.pl 1 miesiąc temu

PIŁKA NOŻNA. Remisowo rundę rewanżową w grupie 2 klasy okręgowej rozpoczęli piłkarze Płomienia Turznica. Na początek wiosny na sztucznej murawie w Lubawie podzielili się punktami z Constractem.

Dwa trafienia Adriana Sadowskiego to za mało na zwycięstwo z Constractem / Fot. Marcin Tchórz

Po jesiennej absencji do składu Płomienia wrócili m.in. Roman Śnieżawski i Mateusz Szymański. W zespole z Turznicy ponownie pojawił się Maciej Dwórznik, który ostatnio występował w Sokole Ostróda. Pierwszy z wymienionych był swego czasu etatowym i pewnym egzekutorem rzutów karnych. Jednak to nie on podszedł do jedenastki, jaką arbiter spotkania podyktował w 7. min. Zrobił to kapitan zespołu Adrian Sadowski, pewny wykonawca karanych z jesieni. Kapitan zrobił swoje i Płomień gwałtownie prowadził z Constractem. Nie było to ostatnie słowo „el capitano” przed przerwą. Za drugim razem popisał się efektownym wykończeniem akcji i pierwszą część spotkania turzniczanie skończyli dwubramkową przewagą.

Pierwsze wiosenne spotkanie piłkarze z gminy Ostróda zagrali na sztucznej murawie / Fot. Marcin Tchórz

Po zmianie stron goście przez 10 minut przebywali pod bramką Constractu, ale kilka z tego wynikało. Za to lubawianie w 62. min zdobyli bramkę kontaktową. Za kilka chwil po ich akcji piłka obiła poprzeczkę. Gospodarze na sztucznej murawie czuli się coraz pewniej i zdominowali rywalizację. Choć od czasu do czasu było też gorąco pod bramką Constractu, ale podania z prawej flanki dogrywane przez Bartka Sadowskiego nie znajdowały adresatów. Raz też młodszy z braci Sadowskich z bliska strzelił niecelnie. Tymczasem zdeterminowani lubawianie walczyli do końca i wywalczyli rzut karny, po którym uratowali 1 punkt.

Constract Lubawa - Płomień Turznica 2:2 (0:2)
Bramki dla Płomienia: Adrian Sadowski 2
Idź do oryginalnego materiału