
„Mieszkańcy Trzęsowa wody nie muszą mieć, byle była w Szczytnikach. „To polecenie służbowe od sekretarza" - usłyszałam od konserwatora hydrofornii w Radliczycach dzwoniąc w sprawie jej braku. Okazuje się, iż jesteśmy gorsi i nie musimy pić, myć się, prać i zmywać" - informuje za pośrednictwem linii interwencyjnej radiaCENTRUM mieszkanka Trzęsowa. W Urzędzie Gminy w tej chwili nie ma wójta, który przebywa na L4 oraz sekretarza będącego na urlopie, więc nie ma osoby kompetentnej, która wytłumaczy, którzy mieszkańcy są lepsi, a którzy gorsi i dlaczego, więc na wodę nie zasługują. A przede wszystkim, kiedy rozwiążą problem suchych kranów w tej wsi?
Ten występuje od lat. Wystarczy, iż zrobi się gorąco w liczącym stu mieszkańców Trzęsowie nie ma wody.
„Notorycznie co roku problem się powtarza. I nic nie robią licząc, iż my nie potrzebujemy wody. Chyba, że zrobi się aferę, to wtedy zaczynają działać" - mówi radiuCENTRUM słuchaczka mieszkająca w Trzęsowie.
Nie inaczej było w tym roku. W Trzęsowie od 21 czerwca wody nie ma codziennie o stałych porach. Dodatkowo 27 czerwca doszło do awarii. Wtedy wody nie było w całej gminie, ale usterkę usunięto i w innych miejscowościach z kranów popłynęła. W Trzęsowie problem pozostał.
„Przychodzi godzina 17:00 i wody nie ma albo jest tak słabe ciśnienie, iż szklankę wody nabiera się przez godzinę. Nie można skorzystać z toalety, umyć się, już nie mówiąc o zrobieniu prania, czy zmywania" - kontynuuje nasza słuchaczka.
na fot.: Trzęsów w gminie Szczytniki to wieś licząca ok. 100 mieszkańców
W takich przypadkach najpierw mieszkańcy dzwonią do konserwatora hydroforni w Radliczycach, skąd dostarczana jest do ich wsi woda. Tak też było w tym roku, w sobotę/niedzielę nasza słuchaczka po wielu próbach dodzwoniła się do osoby odpowiedzialnej za punkt, żeby dowiedzieć się, kiedy będzie miała wodę.
„Najpierw udzielał niejasnych odpowiedzi, a w końcu się wygadała, iż wykonuje polecenia służbowe sekretarza gminy, żeby nam zakręci, bo Szczytniki mają mieć wodę, a Trzęsów go nie obchodzi. Czara goryczy się przelała. Z jakiego powodu jesteśmy gorsi?" - pyta za pośrednictwem linii interwencyjnej.
Obecnie w Urzędzie Gminy Szczytniki nie ma osoby, która może udzielić odpowiedzi na to pytanie. Marek Albrecht, sprawujący funkcję wójta od wielu kadencji jest na dwutygodniowym L4, a sekretarz Dariusz Wawrzyniak na takim samym długim urlopie wypoczynkowym. W Urzędzie Gminy, czekając na rozmowę telefoniczną z kolejną osobą mogącą odpowiedzieć na pytania słuchaczki najpierw usłyszałam w tle rozmowę urzędników między sobą, iż „ta z Trzęsowa robi aferę i do radia zadzwoniła", później od urzędniczki, z którą mnie połączono dowiedziałam się, iż ona mieszka w Szczytnikach i też nie miała wody, więc z dzieckiem musieli iść brudni spać. I zapytała do kogo mają mieć pretensje?
na fot.: Urząd Gminy w Szczytnikach
Najlepiej do wieloletniego wójta i jego pracowników, którzy są od dbania o infrastrukturę oraz wyciąganie konsekwencji w stosunku do mieszkańców niestosujących się do zaleceń. Zdaniem przedstawicielki gminy suche krany w Trzęsowie to efekt podlewania ogródków przez innych mieszkańców gminy w upalne dni. Zapewniła też, iż w sprawie ograniczenia poboru przy wysokich temperaturach wysyłane są regularne kurendy, ale ludzie się do nich nie stosują. I po tym przyznała, iż być może powinny być nakładane na nich kary finansowe. Jednak o wszelkich działaniach w przeszłości - których nie podjęto i w przyszłości - ktore być może będą podjęte oraz jak klasyfikuje się w gminie mieszkańców, mogą mówić wójt i sekretarz. A teraz w Trzęsowie mogą się cieszyć, bo temperatura spadła i ma padać. Woda więc będzie.
Wiadomo, iż pod koniec XX wieku samorząd nabył od jednego z mieszkańców wsi działkę pod budowę przepompowni, ale mimo upływu kilku dekad inwestycja nie ruszyła choćby o krok. Gmina nabyła też studnię od kolei i planuje jej modernizację, co ma ponoć zniwelować braki w dostawie wody. Jednak ta inwestycja jest dopiero na etapie projektowania.
Autor:





