Jak zwykle sporo emocji dostarczyła kolejna już piąta edycja zawodów „30 minut na maksa. Popłyńmy razem na rekord Świdnicy”. Na starcie zameldowało się 40 uczestników, warto dodać, iż Tomasz Jarosz spędził w basenie półtorej godziny, zaliczając trzy starty.
– 55450 metrów – tyle wspólnymi siłami pokonali śmiałkowie, którzy stawili się na piątych 30 minutach na maksa. Rekordu z 2020 roku nie udało się poprawić, ale zabawa była przednia…. – czytamy w komunikacie Świdnickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Idea zawodów jest bardzo prosta. Każdy z uczestników miał za zadanie przepłynąć jak największą liczbę długości basenów w czasie 30 minut. Dla najlepszych pań i panów przewidziano puchary i nagrody, dla wszystkich – pamiątkowy medal i certyfikat wzięcia udziału w zawodach. Dodatkowo zsumowano łączny dystans pokonany przez wszystkich uczestników. Rekordu z 2020 roku nie udało się poprawić, przypomnijmy, iż wtedy osiągnięto wynik 69.200 metrów.
Wśród pań najlepsza była Dominika Sasin, która uzyskała 2225 metrów (89 długości basenu), wyprzedzając Aleksandrę Wojnowską (1725 – 69 długości) oraz Maję Kułakowską i Sandrę Wajdę-Kuklę (obie przepłynęły 1575 metrów – 63 długości). W kategorii panów całe podium należało do młodych, niepełnoletnich zawodników. Wygrał Kacper Dzień vel Rakoczy z wynikiem 1950 metrów (78 długości), pokonując na podium Krystiana Jasiczka (1825 – 73) oraz Antoniego Wasika (1750 – 70). Pierwsza dwójka to zawodnicy z rocznika 2010, uczniowie klasy ósmej pływackiej Szkoły Podstawowej nr 4 w Świdnicy, Antek obok Mikołaja Kułakowskiego był najmłodszym uczestnikiem zawodów (rocznik 2015)!
/MDvR, FOTO: Mariusz Ordyniec, MDvR/