Zespół Granicy Dorohusk 10:3 pokonał Znicza Siennica Różana i jest liderem chełmskiej klasy A na zakończenie rundy jesiennej. Lider zakończył jesień wyjazdową wygraną po golach: Jacka Ziarkowskiego (siedem), Damiana Kamoli (dwa) oraz Sebastiana Koguta. Gospodarze odpowiedzieli na to trafieniami Filipa Bzówki i dwoma Łukasza Drzewickiego.- Miejsce lidera cieszy tym bardziej, iż po spadku z ligi okręgowej praktycznie budowaliśmy zespół od początku. Początki były trudne, ale z tygodnia na tydzień szło coraz lepiej, a ostatnie mecze pokazały, iż weszliśmy na adekwatną ścieżkę i trzeba nią dalej podążać - podsumowuje szkoleniowiec Granicy Jacek Ziarkowski.Po przegranej z Bogdanką LUK-iem Lublin, siatkarze InPostu ChKS Chełm trenują do wyjazdowego spotkania z Aluronem Warta Zawiercie.- Na pewno trzeba wyciągnąć wnioski po przegranym meczu i trenować dalej, bo w tej lidze nie ma łatwych przeciwników - mówi trener InPostu ChKS Chełm Krzysztof Andrzejewski. - Hartujemy się, zdobywamy doświadczenie i postaramy się, żeby w kolejnym meczu zaprezentować się jak najlepiej.Po długiej chorobie zmarł Sylwester Protas – włodawianin, mistrz Polski w kickboxingu, wielokrotny mistrz w łączonych stylach walki, a także prezes i trener MKS-u Mechanik Włodawa. Protas należał do grona najbardziej utytułowanych zawodników w Polsce, miano najlepszego w kraju zdobył w formule full contact low kick oraz wielokrotnie triumfował w krajowych turniejach w łączonych stylach walki. Reprezentował także Polskę na arenie międzynarodowej, docierając do ćwierćfinału mistrzostw świata. Po zakończeniu kariery zawodniczej poświęcił się szkoleniu kolejnych pokoleń sportowców. Jako trener MKS Mechanik Włodawa był zaangażowany w rozwój sekcji kickboxingu, przygotowując zawodników do startów w mistrzostwach Polski i zawodach regionalnych. Jego podopieczni wielokrotnie zdobywali medale, potwierdzając skuteczność metod treningowych wypracowanych przez byłego mistrza.Siatkarze KPS-u Krasnystaw ulegli 0:3 zespołowi UKS Serbinów Biała Podlaska w wojewódzkiej lidze juniorów.- Pierwszy set przegraliśmy do 16., drugi do 23., trzeci też do 23. punktów - komentuje spotkanie trener KPS-u Jan Kazimierczak. - W pierwszym secie mieliśmy troszeczkę problemy z przyjęciem i rozegraniem. W drugim i trzecim secie już tych błędów nie popełnialiśmy, ale niestety wdarły się one w zagrywkę i końcówki setów.