Wiadukt na drodze do przedszkola

7 godzin temu
Wciąż trwa budowa nowego wiaduktu łączącego ul. 1 Maja z ul. Krakowską. Podążając tropem nagrania zamieszczonego na facebookowym profilu Grupy Elanex, postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda kwestia bezpieczeństwa Miejskiego Przedszkola Integracyjnego nr 35 im. Małego Księcia, które znajduje się w bardzo bliskiej odległości od budowy.

Dyrekcja przedszkola odmówiła komentarza w tej sprawie, a opinie rodziców są podzielone. Część z nich uważa, iż budowa utrudnia dostęp do placówki. Inni twierdzą natomiast, iż od początku wiedzieli, jak będzie wyglądał przebieg inwestycji, i iż nie stanowi ona dla nich żadnego problemu. Głos w tej sprawie zabrał Naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Częstochowy, Rafał Piotrowski:

Od początku jesteśmy w stałym kontakcie z panią dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 35. Zobaczymy, jak zakończy się inwestycja i czy dostęp rodziców do placówki pozostanie wystarczająco dobry, by nie musieli szukać innych rozwiązań. Otrzymujemy uwagi od rodziców i pracowników przedszkola dotyczące bieżących problemów, głównie z dojazdem. W miarę możliwości będę interweniował, aby wykonawca poprawiał sytuację i ułatwiał funkcjonowanie placówki w trakcie budowy, tak jak już robiłem to wcześniej.

Całą sytuację skomentował również członek zarządu Grupy Elanex, Piotr Pałgan:

Inwestycję zaprojektowano już w latach 2015–2016, już wtedy zwracaliśmy uwagę, iż krawędź wiaduktu ma przebiegać zaledwie półtora metra od Miejskiego Przedszkola Integracyjnego nr 35 im. Księcia. Pisaliśmy w tej sprawie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach, wskazując, iż tak bliska odległość od ruchliwej drogi może uniemożliwić normalne funkcjonowanie placówki ze względu na hałas, drgania i zanieczyszczenia. Mimo naszych uwag odpowiednie służby nie uznały tego za zagrożenie. Dziś, gdy inwestycja jest niemal ukończona, widać, iż przedszkole prawdopodobnie będzie musiało zostać przeniesione w inne miejsce.

Piotr Pałgan wyjaśnił, iż Grupa Elanex zajmowała się tym tematem już wcześniej, a wpis na Facebooku miał jedynie przypomnieć o sprawie:

Zajęliśmy się tą sprawą od początku — już w latach 2017–2018 informowaliśmy Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Katowicach o możliwych problemach, ale nasze uwagi zostały zignorowane. Nie dziwi nas to, bo instytucje takie jak WIOŚ czy RDOŚ są często zależne od decyzji politycznych. Gdy zapada polityczna decyzja o wydaniu pieniędzy i budowie inwestycji, zwykle nie zwraca się uwagi na kwestie środowiskowe ani komfort mieszkańców. Dlatego nie można powiedzieć, iż spóźniliśmy się z reakcją — ostrzegaliśmy o tym już wiele lat temu.

O bezpieczeństwie powstającego wiaduktu i przebiegu budowy wypowiedział się rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Częstochowie, Maciej Hasik:

Przy takiej inwestycji muszą zostać spełnione wszystkie wymogi prawa budowlanego oraz warunki zezwoleń, w tym odpowiednie zabezpieczenia akustyczne. Obiekt zostanie osłonięty ekranami dźwiękochłonnymi, które ochronią pobliskie zabudowania zarówno przy samym wiadukcie, jak i na dojazdach. Lokalizacja inwestycji to efekt wieloletnich uzgodnień, konsultacji i kompromisów, dzięki którym udało się ograniczyć liczbę wyburzeń na terenie poprzemysłowym. Takie bliskie sąsiedztwo obiektów drogowych z budynkami nie jest niczym wyjątkowym — najważniejsze jest jedynie spełnienie wszystkich norm i adekwatne zabezpieczenie konstrukcji.

Rafał Piotrowski przedstawił również stanowisko Wydziału Edukacji dotyczące przyszłego funkcjonowania Przedszkola nr 35:

Może się okazać, iż po zakończeniu inwestycji zainteresowanie przedszkolem wzrośnie dzięki lepszemu dojazdowi lub większej widoczności placówki. Możliwy jest też scenariusz odwrotny — część rodziców zrezygnuje z powodu bliskości wiaduktu czy utrudnionego ruchu. Warto jednak pamiętać, iż spadek liczby dzieci dotyczy większości przedszkoli w mieście i wynika głównie z niżu demograficznego, nie z budowy. Miasto nie planuje likwidacji tej placówki, a Wydział Edukacji ma przygotowane alternatywy na wypadek różnych sytuacji.

­- Bardzo nam zależało na tym, żeby wiadukt był odsunięty 20 metrów na północ, bo dzięki temu może udałoby się uratować zabytkowy Dom Naczelnika Stacji – stwierdził Piotr Pałgan, następnie dodając:

Wraz z budową wiaduktu wyburzono również zabytkowy budynek, co naszym zdaniem było niepotrzebne — wystarczyło przesunąć konstrukcję nieco na północ, by ocalić obiekt i zwiększyć bezpieczeństwo przedszkola. Niestety nasze uwagi nie zostały wówczas uwzględnione, a dziś problem powraca. Jedna z pracownic przedszkola — prosząc o anonimowość — poprosiła nas o nagłośnienie sprawy, ponieważ to jedna z nielicznych w mieście placówek integracyjnych. Prawdopodobnie trzeba będzie znaleźć jej nową, bezpieczniejszą siedzibę — ktoś choćby ironicznie zaproponował, by w obecnym budynku umieścić Centrum Usług Komunalnych, skoro ma stać tuż pod wiaduktem.

Ustalanie ostatecznego przebiegu budowy mającej na celu przedłużenie ul. 1 Maja, było procesem długotrwałym i poprzedzonym wielokrotnymi konsultacjami na wielu płaszczyznach – mówił Maciej Hasik, po czym dodał:

Przebieg inwestycji to kompromis między koniecznością budowy przeprawy, na którą mieszkańcy czekali od 50 lat, a ograniczeniem kosztów dla miejskiej tkanki i postindustrialnego terenu. Lokalizacja wiaduktu została wyznaczona w miejscu możliwym do bezpiecznego przekroczenia torów kolejowych, uzgodnionym z kolejarzami i innymi instytucjami. Projekt przeszedł pełną procedurę uzgodnień i uzyskał wszystkie wymagane zezwolenia. Z uwagi na bliskość zabudowań spełniono też wszelkie normy dotyczące zabezpieczenia budynków, w tym przedszkola.

Piotr Pałgan wyjaśnił także swoje wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa całej inwestycji:

Już na etapie projektu było widać, iż krawędź jezdni znajdzie się bardzo blisko budynku przedszkola, a dziś na budowie widać to jeszcze wyraźniej. W miejscu dawnego ogródka powstaje ruchliwa droga, której hałasu nie zniwelują choćby ekrany dźwiękochłonne. Okna sal znajdują się zaledwie półtora metra od trasy, co oznacza hałas, drgania i zanieczyszczenia, przez co trudno tam będzie zapewnić dzieciom komfortowe warunki. Dojazd do placówki również stanie się trudniejszy, choć największym problemem pozostaje bliskość ruchliwej arterii.

Na zamieszczonych poniżej zdjęciach można zobaczyć, jak faktycznie wygląda granica pomiędzy placem budowy a budynkiem przedszkola. Całą sytuację trudno jednoznacznie ocenić. Na ten moment pozostaje jedynie czekać na dalszy rozwój wydarzeń i liczyć na to, iż przedszkole nie zostanie strywializowane przez władze. jeżeli liczba uczęszczających przedszkolaków diametralnie spadnie, może to oznaczać, iż budowa wiaduktu faktycznie stanowi problem dla rodziców i samego przedszkola. Na ostateczne wnioski trzeba jednak jeszcze poczekać, ponieważ – zgodnie z informacjami zamieszczonymi na stronie MZD w Częstochowie – zakończenie rozbudowy zaplanowano na pierwszy kwartał przyszłego roku.

Idź do oryginalnego materiału