Przygodę z kulturystyką zaczął jako 18-latek: zalewał betonem puszki po marmoladzie i zielonym groszku. Z zapałem czytał „Żołnierza Polskiego”, wskazówki dla chcących zbudować muskulaturę. Na motywację do podjęcia treningów wpływ miały zdjęcia umięśnionych mężczyzn. - Imponowali mi wyglądem sylwetki. Nie wierzyłem, iż to prawdziwe mięśnie, które można samemu zbudować – mówi mistrz Polski i wicemistrz świata w kulturystyce Zbigniew Turowski z Łomży. 60-latek uczy wychowania fizycznego w „Mechaniaku” i „Wecie” i jest wychowawcą w Bursie Szkolnej nr 2. W piątek, Wszystkich Świętych, rywalizował w Pucharze Świata Federacji IFBB World Series Cup. - Wróciłem z Santa Susanna w Hiszpanii do Łomży ze srebrną tarczą na piersi – z euforią opowiada reprezentant Polski. - Spełniłem własne marzenie, żeby wystartować na 60. urodziny z poczuciem godnego reprezentowania ojczystego kraju i mojej rodzinnej Łomży, której flagę miałem nad sobą.