Ponad 160 osób wzięło udział w Dniu Miotacza, czyli zawodach otwierających sezon lekkoatletyczny na obiektach otwartych, które w rozegrane zostały na stadionie przy ulicy Leszka Drogosza w Kielcach. Padło wiele dobrych rezultatów i rekordów życiowych, które dobrze rokują na cały sezon.
– To był dobry występ w moim wykonaniu. Kolega poprowadził mnie na życiówkę, ale tempo była za wysokie i ostatnie sto metrów prawie przeszedłem. Mimo to cieszę się z wyniku, bo wiem, iż stać mnie na jeszcze szybsze bieganie w tym sezonie – powiedział zwycięzca biegu na 1000 m Karol Bąk z Żaczka Połaniec.
– Po raz kolejny udało się nam zorganizować fajne zawody. Chociaż nie jest to jeszcze czas na najlepsze wyniki w okresie to wiele z nich było obiecujących i dobrze prognozujących na nadchodzący sezon. Cieszę się, iż Dzień Miotacza jest wciąż popularny wśród młodzieży, bo nieskromnie powiem, iż jest to jedna z najstarszych tego typu imprez w Polsce – podsumował prezes Świętokrzyskiego Związku Lekkiej Atletyki Grzegorz Furmanek.
Świętokrzyscy zawodnicy swoje wyniki będą mieli okazję poprawić już 11 maja, na stadionie przy ulicy Leszka Drogosza podczas memoriału Zdzisława Furmanka.







