Polskie stacje benzynowe rozpoczęły największą batalię o klientów od lat. Circle K, Orlen i Moya jednocześnie uruchamiają promocje, które mogą obniżyć koszty tankowania choćby o 20 złotych przy jednym tankowaniu. To odpowiedź na rosnące ceny paliw.

Fot. Warszawa w Pigułce
We wrześniu kierowcy w Polsce obserwują coś, czego nie widzieli od dawna – prawdziwą wojnę cenową między największymi sieciami stacji benzynowych. Gdy analitycy prognozują dalsze podwyżki cen paliw, koncerny paliwowe postanowiły walczyć o każdego klienta promocjami, które mogą przynieść realne oszczędności.
Ceny paliw znów idą w górę
Według najnowszych prognoz analityków, benzyna 95 od połowy września ma kosztować między 5,72 a 5,83 złotych za litr. To wzrost w porównaniu do obecnych 5,80 złotych. Olej napędowy podrożeje do przedziału 5,84-5,95 złotych za litr, a gaz LPG będzie kosztować od 2,56 do 2,62 złotych.
Jak wyjaśniają analitycy BM Reflex, główną przyczyną podwyżek są wahania cen ropy naftowej spowodowane sytuacją na Bliskim Wschodzie i wojną w Ukrainie. „Zarówno sytuacja na Bliskim Wschodzie, jak i wojna w Ukrainie powodują wiele niepewności i wahań cen ropy naftowej” – twierdzą eksperci.
Circle K rozpoczyna ofensywę
Sieć Circle K postanowiła przedłużyć wakacyjne promocje na swoich 400 stacjach. Od 12 września kierowcy mogą liczyć na rabaty sięgające 30 groszy na litrze paliwa i 10 groszy na LPG. Promocja obejmuje do 50 litrów paliwa na transakcję i można z niej korzystać wielokrotnie.
Warunkiem skorzystania z oferty jest rejestracja w programie lojalnościowym Circle K EXTRA, gdzie rabaty naliczają się automatycznie. Akcja potrwa do 22 września i obowiązuje codziennie, nie tylko w weekendy.
Orlen kontratakuje z jeszcze większymi rabatami
PKN Orlen odpowiedział własną promocją, która może być jeszcze bardziej korzystna dla kierowców tankujących większe ilości paliwa. Koncern oferuje rabaty uzależnione od ilości zatankowanego paliwa:
- przy tankowaniu od 30 do 39,99 litra upust wynosi 10 złotych
- tankowanie od 40 do 49,99 litra oznacza 15 złotych zniżki
- powyżej 50 litrów kierowcy otrzymują 20 złotych rabatu
Promocja obowiązuje codziennie do końca września, bez ograniczenia liczby tankowań. Warunkiem jest posiadanie aplikacji ORLEN VITAY z aktywowanym kuponem.
Moya stawia na największe rabaty jednostkowe
Sieć MOYA wprowadza najbardziej agresywną promocję – rabat 35 groszy na litrze paliwa dla użytkowników aplikacji Super MOYA. Każdy klient otrzymuje cztery kupony rabatowe, z których każdy pozwala zatankować do 50 litrów ze zniżką.
Dodatkowym warunkiem jest tankowanie minimum 30 litrów paliwa i jednoczesny zakup kawy, przekąski lub płynu do spryskiwaczy. Rabat na LPG wynosi 10 groszy na litrze bez minimalnego progu. Akcja trwa do końca września.
Eksperci przewidują dalsze podwyżki
Niestety dla kierowców, promocje mogą być ostatnią szansą na tańsze tankowanie przez dłuższy czas. Analitycy z portalu Interia.pl ostrzegają, iż „początek września przyniósł dawno niewidziane podwyżki”, a eksperci „nie mają dobrych wieści” dla kierowców.
Od lipca do końca sierpnia benzyna potaniała o 16 groszy na litrze, a diesel o 15 groszy. Kierowcy zdążyli się przyzwyczaić do stabilnych lub spadających cen, ale sytuacja się zmieniła.
Kluczowe dla przyszłych cen będzie spotkanie państw OPEC+ zaplanowane na 7 września, gdzie organizacja rozważa przywrócenie na rynek 1,65 miliona baryłek ropy dziennie.
Co to oznacza dla ciebie?
Jeśli regularnie tankujesz samochód, wrzesień to idealny moment na maksymalne wykorzystanie promocji. Przy sprytnym planowaniu możesz zaoszczędzić choćby kilkadziesiąt złotych miesięcznie.
Dla kierowców tankujących około 40 litrów tygodniowo najbardziej opłacalna może być promocja Circle K – 30 groszy rabatu na litrze oznacza 12 złotych oszczędności przy każdym tankowaniu. W skali miesiąca to około 48 złotych mniej.
Właściciele większych samochodów lub flotowcy powinni rozważyć promocję Orlenu. Przy tankowaniu 60 litrów z rabatem 20 złotych, oszczędność wynosi około 33 groszy na litrze – więcej niż oferuje Circle K.
Porównanie z Europą pokazuje polskie atuty
Warto przypomnieć, iż Polska przez cały czas ma jedne z najniższych cen paliw w Unii Europejskiej. Z ceną około 1,36 euro za litr benzyny i 1,38 euro za diesel plasujemy się w czołówce najtańszych krajów.
Dla porównania, w Niemczech benzyna kosztuje 1,70 euro za litr, we Włoszech również 1,70 euro, a w Austrii 1,50 euro. choćby po uwzględnieniu promocji, polscy kierowcy płacą znacznie mniej niż nasi zachodni sąsiedzi.
Podatki wciąż największym problemem
Eksperci zwracają uwagę, iż głównym powodem wysokich cen paliw w Polsce są podatki. Z każdego zakupionego litra benzyny lub oleju napędowego ponad 40 procent trafia do budżetu państwa.
Gdyby stawka VAT przez cały czas wynosiła 8 procent (jak przed pandemią), benzyna mogłaby kosztować około 5 złotych za litr. Dodatkowo rząd mógłby znieść „opłatę emisyjną” wprowadzoną przez poprzedników, co obniżyłoby ceny o kolejne 10 groszy na litrze.
Jak najlepiej wykorzystać promocje?
Aby maksymalnie skorzystać z wrześniowych promocji, warto:
- Zainstalować aplikacje wszystkich sieci i porównywać aktualne oferty
- Planować tankowanie – przy większych zbiornikach czekać na promocje Orlenu
- Łączyć z zakupami – w Moya rabat wymaga dodatkowego zakupu
- Tankować regularnie – wszystkie promocje można wykorzystywać wielokrotnie
- Śledzić daty ważności – promocje Circle K kończą się 22 września, Orlenu i Moya – 30 września
Pamiętaj też, iż promocje nie działają na wszystkich stacjach danej sieci. Przed wyjazdem warto sprawdzić, czy wybrana stacja uczestniczy w akcji promocyjnej.
Wrześniowa wojna cenowa na stacjach paliw to dobra wiadomość dla kierowców w czasach rosnących kosztów życia. Choć analitycy nie są optymistyczni co do przyszłych cen paliw, sprytne wykorzystanie promocji może przynieść realne oszczędności w budżecie domowym.