Koszykarze Orlenu Zastalu Zielona Góra przegrali po dogrywce 87-90 z Arka Gdynia w PLK. Widmo spadku zagląda naszemu zespołowi w oczy!
W Zastalu po raz pierwszy zagrał Amerykanin Robert Turner III, którego klub ściągnął w błyskawicznym tempie w związku z przedłużającym się leczeniem Ty’a Nicholsa. Na razie nie grał za dużo.
Z kolei zabrakło kontuzjowanych Nicholsa właśnie i Artura Łabinowicza.
Od początku nie szło Zastalowi. Wprawdzie po 4 minutach był remis 10-10, ale Zastal pudłował z obwodu, a próbował rzutów za trzy sporo.
Od tego remisu poszła seria 2-9, Zastal w I kwarcie nie trafił żadnej trójki, u gości dobrze grali Kolenda czy Nenadić, wpadały im trójki, a po 10 minutach nasz przegrywał z nimi 16-24.
W drugiej kwarcie długo trwała fatalna passa Zastalu z obwodu. Pierwszych 12 rzutów za 3 ekipa Vladimira Jovanovića nie trafiła!!!
Przy zerowej skuteczności Zastalu goście spokojnie odjechali na 13 punktów w 16 minucie po trafieniu Łukasz Kolendy. Było wtedy 22-35.
W końcu w 19 minucie Zastal się przełamał. Trójkę trafił Woroniecki, za chwilę to samo zrobił Matczak, a na koniec kwarty Fifi trafił jeszcze z półdystansu i do przerwy miejscowi przegrywali tylko 37-42, co było nie najgorszym wynikiem, patrząc na całą I połowę.
Na początku 3 kwarty Zastal zszedł na 41-43 po rzucie Kołodzieja, ale też grał chaotycznie, miał kilka strat(Perry), ale i goście już nie błyszczeli.
W 28 minucie po wolnych Fifiego tylko 53-54, Zastal ciśnie, goni, ale Arka ciągle ma minimalną przewagę.
Końcówka kwarty dla nas!!! Trójki Perry’ego i Kołodzieja, a w ostatniej sekundzie znów kosz – tym razem Brkića. Po 30 minutach 65-61! Na trybunach szaleństwo.
W 34 minucie Arka schodzi na punkt przewagi, 69-68. Trener Zastalu bierze czas.
Po nim Zastal kilka razy pudłuje i goście wychodzą na prowadzenie. W 37 minucie mamy wynik 71-72. Brkić hakiem i wygrywa Zastal ponownie 73-72. Do końca spotkania 2:54 sek.
Na pół minuty przed końcem Zastal prowadzi 77-76, ale Djordjević trafia 2 wolne i Arka prowadzi 1 punktem. Czas dla Zastalu.
A potem nastąpiła akcja, po której kibice złapali się za głowę. Na 10 sekund przed końcem Perry rzucił tak fatalnie do kosza, iż ta trafiła na jego konstrukcję.
Potem Watson wykorzystał rzut wolny i został 8 sekund, a było 77-79. Ale to nie koniec!!! Na 4 sekundy przed końcem Fifi trafia 2 wolne. Mamy remis.
Arka ma piłkę meczową, ale Djordjević depcze linię końcową i Zastal przejmuje szansę. Perry jednak nie trafia w ostatniej sekundzie i jest dogrywka.
W dogrywce przez 4 minuty było remisowo. Na 37 sekund przed końcem Djordjević oszukał Brkića i goście wyszli na 2 punkty przewagi.
Perry machnął za 3, Zastal z punktem przewagi. 28 sekund do końca.
Potem jednak trafili goście, spudłował Perry o Zastal przegrał.