– Z uwagi na wyraźnie zwiększone koszty organizacji imprez masowych podwyższonego ryzyka, informujemy, iż ceny biletów jednorazowych na mecze Wisły Płock S.A. o takim charakterze mogą ulec delikatnym zmianom – czytamy na stronie klubu.
O tym, iż takie mecze będą, wiadomo nie od dziś. W tej sprawie był choćby w lipcu wystosowany list do komendanta miejskiego policji.
„Z informacji przekazanych przez klub i służby miejskie wynika, iż aż 6 z 9 zaplanowanych domowych spotkań Wisły Płock w nadchodzącej rundzie Ekstraklasy zostało przez Komendę Miejską Policji w Płocku uznanych za mecze podwyższonego ryzyka. Wśród tych spotkań znajdują się mecze z drużynami takimi jak Cracovia, GKS Katowice czy Lech Poznań – klubami, z którymi kibice Wisły Płock nigdy nie pozostawali w otwartym konflikcie ani nie byli zamieszani w incydenty stadionowe o charakterze chuligańskim” – napisał jeszcze w licpu Michał Sosnowski, miejski radny i zarazem przewodniczący komisji inwestycji, rozwoju i bezpieczeństwa. Apelował do komendanta o ponowne przeanalizowanie klasyfikacji meczów, zwłaszcza „wobec klubów takich jak Lech Poznań, Cracovia czy GKS Katowice”, także o „uwzględnienie przy przyszłych decyzjach rzeczywistej historii relacji kibiców oraz oceny sytuacji lokalnej, a nie wyłącznie potencjalnego zagrożenia na podstawie ogólnokrajowych schematów”.
Radny utrzymywał, iż policja, dokonując takiej oceny poszczególnych spotkań, zastosowała „szablonowe, być może nadmierne ostrożne podejście” zamiast „racjonanej oceny ryzyk”. Zwłaszcza, iż decyzja, czy dany mecz zaklasyfikować jako wydarzenie o podwyższonym ryzyku, generuje konsekwencje w postaci znaczącgo zwiększenia kosztów organizacyjnych dla klubu (nawet o 70 tys. zł za mecz) czy strat dla operatora cateringowego stadionu (m.in. z tytułu zakazu sprzedaży piwa). „Płock zasługuje na odpowiedzialne i partnerskie podejście do organizacji wydarzeń sportowych. Chcemy budować miasto bezpieczne, nowoczesne i wspierające rozwój sportu – nie odstraszające kibiców, sponsorów i mieszkańców nieproporcjonalnymi decyzjami administracyjnymi” – dodał Michał Sosnowski.