W 4. kolejce I ligi, grupy D piłkarze ręczni KSZO Ostrowiec wysoko pokonali przed własną publicznością UKS SMS Wybicki Kielce 41:25 (20:9).
Jakub Bąk, kapitan kieleckiej młodzieży ocenił, iż jego zespół zagrał najgorszy mecz w tym sezonie.
– Szczerze mówiąc nic nie funkcjonowało. Zaczynając od tyłu, po przód. Mieliśmy problemy z bronieniem, przegrywaliśmy sytuację jeden na jeden. Były luki pomiędzy zawodnikami. Nie pomagaliśmy sobie, nie wspieraliśmy się. Mieliśmy problem z dochodzeniem do czystych sytuacji rzutowych. A o ile już te sytuacje były, mimo iż było ich niewiele, to też nie kończyliśmy. Nie można wskazać chociaż jednego jasnego punktu w naszym zespole – ocenił.
Tomasz Radowiecki, trener KSZO Ostrowiec, był zadowolony z postawy swoich podopiecznych.
– Drużyna z Kielc nie zagrała w pełnym składzie, mamy tego świadomość. Takie mecze są bardzo trudne dla głowy, dla mentalu, ale cieszę się, iż drużyna była odpowiednio skoncentrowana i jesteśmy zadowoleni się z okazałego wyniku. Ważne było odpowiednie wejście w mecz i cieszymy się z trzech punktów. Pracujemy nadal, trenujemy dalej, w zespole jest fajna atmosfera. Chłopaki zrealizowali plan na ten mecz w 100 procentach – chwalił.
W następnej kolejce, KSZO zmierzy się na wyjeździe z CMC VIRTU VIRET Zawiercie, a UKS SMS Wybicki Kielce zagra u siebie z Zagłębiem Handball Team Sosnowiec.