Wójt gminy Garbów: Jako burmistrz nie czułbym się lepiej

2 godzin temu
Zdjęcie: Wójt gminy Garbów: Jako burmistrz nie czułbym się lepiej


Sport, infrastruktura drogowa i inwestycje społeczne – to w tej chwili priorytetowe działania władz gminy Garbów. O tym, które z nich najbardziej przyczynią się do rozwoju tego samorządu z Kazimierzem Firlejem, wójtem gminy Garbów rozmawia Tomasz Nieśpiał.

Przez lata o rozwoju gminy Garbów decydowała cukrownia. Ale od 2024 roku to już historia. A czym ziemia garbowska stoi obecnie?

– Likwidacja tej cukrowni była wielkim ciosem dla naszej gminy. Ale jednocześnie gmina jest położona bardzo korzystnie blisko Lublina przy dawnej drodze krajowej. W 2013 roku powstała droga ekspresowa, która też przyczyniła się do rozwoju gminy, bo odciążyła ruch przez centrum Garbowa, a jednocześnie nie spowodowała likwidacji różnej działalności gospodarczej. Nie mamy teraz niestety takiego dużego zakładu, jakim kiedyś była Cukrownia Garbów, ale jest wielu ludzi przedsiębiorczych i firm transportowych, budowlanych, usługowych. Gmina ma w tej chwili charakter usługowo-rolniczy, bo mamy też dużo urodzajnych ziem. Są też mniej urodzajne, ale takie, które sprzyjały produkcji truskawek, czy tytoniu. Gmina jest w drugim „wianuszku” wokół Lublina. Z centrum Garbowa do centrum Lublina jest około 20 km – to jest 15-20 minut drogi. I coraz więcej ludzi się u nas osiedla, bo na terenie gminy mamy korzystne ceny działek. Dużo z nich jest położonych bardzo atrakcyjnie, a tego nie ma już bliżej Lublina – mówi Kazimierz Firlej.

Żeby ściągać nowych mieszkańców, samorząd musi inwestować. Tegoroczny budżet zakłada wydatki na poziomie ponad 70 mln zł. Wśród rzeczy, które mają szansę zmienić oblicze gminy, trzeba chyba powiedzieć o świeżo zakończonej inwestycji, związanej z przebudową i rewitalizacją zabytkowego budynku po byłym domu dziecka w Przybysławicach.

– W lipcu nastąpił odbiór końcowy. Cieszymy się bardzo, iż ten budynek jest ponownie we władaniu gminy Garbów. Przez prawie 70 lat mieścił się tam dom dziecka. W tej chwili zamierzamy utworzyć Centrum Integracji i Aktywności Społecznej. Będą między innymi warsztaty terapii zajęciowej, prowadzone przez fundację, organizację zewnętrzną, przeznaczone dla dorosłych, ale także dla dzieci. Będzie to miejsce zajęć dla osób z niepełnosprawnościami, które teraz w tym celu jeżdżą z terenu naszej gminy do Lublina, Nałęczowa, czy Puław. To pięknie położony budynek w parku o powierzchni około 3 hektarów – stwierdza wójt.

Gmina buduje także Klub Malucha. Kiedy on powstanie?

– Prace rozpoczęły się 1,5 miesiąca temu. Jesteśmy po procedurach przetargowych, wykonawca został wyłoniony. Będzie to pierwsze miejsce, gdzie opiekę będą mogły znaleźć dzieci od pierwszego roku życia. Będzie funkcjonować już za rok. Już teraz rodzice chcą zapisywać dzieci do żłobka, ale jeszcze troszkę muszą się uzbroić cierpliwość – deklaruje Kazimierz Firlej. – Oby była też dobra demografia, bo niestety teraz gorzej to wygląda, ale mam nadzieję, iż dzieci się znajdą i będzie tam przyjazne miejsce.

Gmina stawia także na sport.

– Skończyła się procedura przetargowa i podpisaliśmy umowę z firmą na budowę kompleksu sportowego Orlik. Będzie tam bieżnia o nawierzchni tartanowej, boisko do gry w piłkę nożną, boiska do gry w koszykówkę i siatkówkę, miasteczko ruchu drogowego. Wartość prac wynosi ponad 5 milionów złotych, mamy dofinansowanie z Ministerstwa Sportu w kwocie 2 milionów złotych. Inwestycja zostanie zakończona w przyszłym roku. Mamy też w zamiarach budowę boiska przy szkole podstawowej w Bogucinie – na razie szukamy dofinansowania. Przymierzamy się też do wykonania dokumentacji technicznej budowy dużej hali sportowej przy szkole podstawowej w Przybysławicach. Tam jest co prawda sala gimnastyczna, ale została ona wybudowana w 1964 roku i nie przystaje już do tych czasów. Oczywiście tę salę zostawiamy, ale obok wybudujemy halę nie tylko dla szkoły, ale też dla całej gminy, żeby wszyscy mogli z niej korzystać – informuje wójt Garbowa.

A jak idą prace przy budowie oczyszczalni ścieków w Zagrodach?

– Już się rozpoczęła. Przekazanie placu budowy nastąpiło przy końcu lipca. Oczyszczalnia będzie budowana dla mieszkańców w Zagród i Przybysławic. W przyszłym roku inwestycja się zakończy. Jej koszt to ponad 10 milionów złotych. Około 7,5 miliona pochodzi z Polskiego Ładu, z dofinansowania rządowego, które otrzymaliśmy wcześniej. Opracowaliśmy też koncepcję skanalizowania tych miejscowości. Na razie koncepcję, dlatego iż to będzie około 30 kilometrów kanalizacji. Podzielimy to na kilka etapów. Mam nadzieję, iż inwestycja ta nam się uda – stwierdza wójt Kazimierz Firlej.

– Nie zapominamy też o mieszkańcach innych miejscowości, gdzie nie ma kanalizacji. W tej chwili mamy już opracowaną wstępną koncepcję budowy oczyszczalni zagrodowych. Kiedy pojawią się środki, będziemy składali wnioski. To ponad 100 oczyszczalni w mniejszych miejscowościach, oddalonych od Garbowa, bo w stolicy naszej gminy nowa oczyszczalnia funkcjonuje od kilku lat – mówi wójt. – Nasza gmina charakteryzuje się zabudową kolonijną. Głównie są to miejscowości rozrzucone. Mamy tylko w zasadzie trzy miejscowości o typowej zabudowie ulicówki: Karolin, Janów i Borków. Nie zapominamy o nich – będziemy chcieli wybudować kolektor zbiorczy i oczyszczalnie kontenerowe. I chcemy, żeby kontenerowe oczyszczalnie powstały w miejscowościach, gdzie jest zabudowa kolonijna. Są wśród nich miejscowości, w kótrych przy jednej drodze jest więcej domów, na przykład na 100 czy 150 osób.

Czy wśród ambicji gminy nie ma ambicji miejskich. Garbów ma wiele cech małych miasteczek, czy nie chce zostać miastem?

– Myślę, iż to mieszkańcy powinni zdecydować, czy Garbów powinien być miastem. Były takie zamiary, ale jeszcze przed rozbiorami Polski. Garbów już podobno miał otrzymać prawa miejskie, ale przerwały to zabory. Przyznam, iż osobiście nie mam takich ambicji, chociaż Garbów jest dużą miejscowością, bo liczy około 2200 mieszkańców. To jest dosyć duża wieś. Ale nie ma takiego typowego charakteru zabudowy miejskiej, jak niektóre miejscowości niedaleko, choćby dużo mniejsze. Ale jak będzie taka wola ze strony mieszkańców, to i owszem. Choć jestem wójtem tej gminy i gdybym był burmistrzem, nie czułbym się znacznie lepiej – dodaje Kazimierz Firlej.

Cała gmina Garbów zajmuje powierzchnię ponad 10 tysięcy hektarów. Mieszka w niej ponad 9 tysięcy osób.

ToNie / opr. ToMa

Fot. Tomasz Nieśpiał

Idź do oryginalnego materiału