Wrześniowa przygoda lekarzy delegatury leszczyńskiej z Adamem Mickiewiczem

wil.org.pl 1 tydzień temu

Na tydzień przed premierą dawno wyczekiwanego filmu Waldemara Szarka „Niepewność. Zakochany Mickiewicz” lekarze i lekarze dentyści Delegatury WIL w Lesznie podążali przez całą minioną sobotę śladami Adama Mickiewicza w Wielkim Księstwie Poznańskim. Mickiewicz był zmuszony wyjechać z ukochanej Litwy w 1824 roku, do nas dotarł po tułaczce w różnych krajach Europy w marcu 1831 roku. Miał wtedy 32 lata. Bawił w Wielkopolsce osiem miesięcy i to właśnie wtedy narodził się pomysł napisania epopei narodowej „Pan Tadeusz”. Mickiewicz przyjechał tutaj, gdyż zamierzał przedostać się z zaboru pruskiego do Warszawy i przyłączyć się do powstania listopadowego, w którym uczestniczył m.in. jego starszy brat Franciszek. Być może był jednak tajnym emisariuszem, któremu powierzono jakąś misję – snuje się takie przypuszczenia.

Nie udało mu się wtedy dotrzeć do powstańców, mimo iż w konspiracji jako Adam Muhl przekroczył Prosnę pod Śmiełowem. Historię jego bytności w Wielkopolsce mogliśmy poznać dzięki naszemu wspaniałemu przewodnikowi – Panu Andrzejowi Kuźmińskiemu, autorowi książki „Podróże z Panem Tadeuszem”, inicjatorowi szlaku mickiewiczowskiego w Wielkopolsce (jedynego takiego w Europie), a w tej chwili dyrektorem Miejskiej Biblioteki Publicznej Lesznie. Literackiego smaku naszej wycieczce dodawał Pan Marek Prałat, aktor Teatru Miejskiego w Lesznie, który raczył nas fragmentami „Pana Tadeusza” na każdym kolejnym etapie wycieczki, w Choryni wysłuchaliśmy na schodach dworu napisanej tam przez Mickiewicza „Reduty Ordona”.

Trasa zaczęła się od zespołu pałacowo- parkowego właśnie w Choryni, potem były Kopaszewo, Turew, Śmiełów i Soplicowo. Dzięki Panu Andrzejowi Kuźmińskiemu poznaliśmy nie tylko bliżej historię naszego wieszcza, ale zobaczyliśmy piękne wnętrza dworów, pałaców i otaczających ich parków należące do dawnych ziemiańskich wielkopolskich rodzin, które były wówczas ostoją polskości. Niezwykle zajmująca okazała historia Taczanowskich, Mycielskich, Chłapowskich, Bojanowskich, Gorzeńskich, Potworowskich, Raczyńskich, ale chyba najwięcej naszej uwagi zajęła generałowa Konstancja Łubeńska, która jak wieść niesie była pierwowzorem Telimeny, a która romansowała wówczas z młodym Adamem Mickiewiczem. Na zakończenie zajechaliśmy do Soplicowa, a w zasadzie do wioski Cichowo, gdzie przywitał nas właściciel Pan Marek Pinkowski, który uczestniczył 25 lat temu w produkcji filmu Andrzeja Wajdy „ Pan Tadeusz”, którego fragmenty nakręcono właśnie tam i gdzie przez cały czas stoi scenografia mickiewiczowskiego Soplicowa. Znowu dużo wspomnień, anegdot i opowieści, których prawdopodobnie nigdy byśmy nie mieli okazji usłyszeć.

Tego dnia choćby przyroda upominała się o fragmenty „ Pana Tadeusza”:

„Słońce już gasło, wieczór był ciepły i cichy,

Okrąg niebios gdzieniegdzie chmurkami zasłany

U góry błękitny, na zachód różany (…)

Słońce spuściło głowę, obłok zasunęło

I raz ciepłym powiewem westchnąwszy – usnęło”.

Lidia Dymalska-Kubasik

Przewodnicząca Delegatury WIL w Lesznie

Idź do oryginalnego materiału