Dwustu biegaczy wzięło udział w organizowanej w Lubartowie już po raz dwunasty imprezie pod nazwą „Bieg Bez Granic”.
– Oprócz biegu głównego imprezie towarzyszą wydarzenia sportowe dla najmłodszych i nieco mniej wytrzymałych, a wszystko po to, by pomagać – mówi Marcin Socha z działającego przy lubartowskim klasztorze kapucynów Stowarzyszenia Alwernia. – Dwunasty rok organizujemy w tym terminie bieg, ale pierwszy raz bez półmaratonu. W tym roku proponujemy dla dorosłych biegaczy 5 i 10 kilometrów, pętla 5-kilometrowa. Trasa jest asfaltowa, po Lubartowie. Odbyły się biegi malucha, plus bieg integracyjny. Wszystko to dla Arturka, dla którego w tym roku zbieramy pieniądze. Potrzebuje on rehabilitacji, potrzebuje leczenia. Jestem bardzo zadowolony z liczby osób – około 200 osób zarejestrowanych. Mam nadzieję, iż przełoży się to na realną pomoc.
Część przeznaczoną dla najmłodszych uczestników udało się rozegrać przez opadami. A bieg główny, choć wystartował na sucho, zakończył się w strugach intensywnego deszczu.
JP / opr. WM
Fot. Jerzy Piekarczyk