W kopalni węgla kamiennego Knurów-Szczygłowice (woj. śląskie) trwa akcja ratownicza po wstrząsie górotworu, do którego doszło w poniedziałek, 11 sierpnia, o godz. 21:26. Pod ziemią, na głębokości 850 metrów, pracowało wówczas dziewięciu górników. Ośmiu wydostało się o własnych siłach, jeden – ok. 40-letni mężczyzna – wciąż jest poszukiwany.
Jak poinformował zastępca dyrektora JSW Adam Rozmus, wiadomo, gdzie znajduje się zaginiony górnik. Do jego miejsca ratownicy mają jeszcze ok. 200 metrów. W akcji, rozpoczętej o godz. 22:10, uczestniczy kilka zastępów ratowniczych. Według szacunków działania potrwają jeszcze kilka godzin.
Górnicy, którzy opuścili rejon wstrząsu, trafili do szpitali na badania, ale nie odnieśli obrażeń. W kopalni nie doszło do zawału skał, a pozostałe rejony zakładu pracują normalnie. Knurów-Szczygłowice to część Jastrzębskiej Spółki Węglowej, powstała w 2010 r. z połączenia kopalń Knurów i Szczygłowice.
Na podst. Polsat News