Wstrząsające relacje z komunikacji miejskiej. Wyrzucił bezdomnego na torowisko. "Motornicza zamknęła drzwi i ruszyła dalej"
Zdjęcie: Służby zareagowały na mężczyznę leżącego na przystanku w Warszawie dopiero wtedy, kiedy wezwał ich kierowca autobusu. Ludzie przechodzili obok niego obojętnie
"Zastanawiam się, jak to jest, iż leży mężczyzna na ziemi, jedzie patrol policji lub straży miejskiej i nie zatrzymują się sami z siebie i nie sprawdzają, co jest grane. Przecież płacimy podatki, a służby ewentualnie reagują dopiero, jak im się to wskaże palcem" – pisze w e-mailu do Onetu kierowca miejskiego autobusu, w odpowiedzi na nasz tekst o kobiecie, która jeździła po Warszawie, leżąc na podłodze tramwaju.