Siatkarki Energi MKS Kalisz znakomicie rozpoczęły wyjazdowy mecz w Bielsku-Białej, wygrywając pierwszego seta z faworyzowanymi gospodyniami. W kolejnych odsłonach spotkania wszystko jednak wróciło do normy, co oznaczało pewne zwycięstwo czwartego w tabeli Tauron Ligi BKS Bostik ZGO Mecz rozpoczął się zaskakująco dla siatkarek z Bielska-Białej oraz ich kibiców. Zanim się bowiem obejrzeli, to na tablicy wyników było 1:7 na korzyść drużyny z Kalisza. Gospodynie nie radziły sobie z odbiorem piłki, tracąc między innymi dwa punkty bezpośredni po serwisie Diany Dąbrowskiej . W kaliskiej drużynie punktowały też Wiktoria Szumera i Daria Borys . Podrażnione takim obrotem sprawy bielszczanki rozpoczęły odrabianie strat, ale do remisu (18:18) doprowadziły dopiero w końcowej fazie inauguracyjnego seta po zagrywce Marty Orzyłowskiej . Gospodynie chciały pójść za ciosem, ale chwilę później po zagrywce i ataku Poli Nowackiej przegrywały 18:20. Kolejny remis (22:22) mieliśmy po bloku Kertu Laak , ale przyjezdne wytrzymały ciśnienie chwili i zdołały przechylić szalę zwycięstwa w tej partii na swoją stronę. Jeden z punktów ponownie zdobyła Wiktoria Szumera, przeciwniczki znów się pomyliły w odbiorz