Wyrwać Rakowowi cenne punkty

roosevelta81.pl 17 godzin temu

Przed nami kolejny emocjonujący, piłkarski weekend z PKO BP Ekstraklasą, w trakcie którego swój wyjazdowy pojedynek rozegra Górnik Zabrze. Trójkolorowi już dzisiaj w ramach 22. serii PKO BP Ekstraklasy zmierzą się z Rakowem Częstochowa. Początek spotkania obu zespołów wyznaczony został na godzinę 20:30.

Za nami trzy ligowe starcia z udziałem czternastokrotnego mistrza Polski, w których Górnik dopisał w 2025 roku cztery punkty. Po remisie z Puszczą Niepołomice, porażce z Pogonią Szczecin (0:3) i wygranej z Radomiakiem Radom (3:2), czas na pojedynek z trzecią siłą PKO BP Ekstraklasy, czyli Rakowem Częstochowa, który po 21. kolejkach zajmuje trzecią lokatę, mając na swoim koncie 40 „oczek”, czyli o sześć więcej od Górnika. Bilans bramkowy podopiecznych Marka Papszuna to 27 goli zdobytych i tylko 13 straconych, co jest najlepszym wynikiem w formacji defensywnej w całej ligowej stawce. W takiej samej ilości spotkań zabrzanie strzelili o trzy bramki więcej od rywali (30) i stracili dwukrotnie więcej od Medalików (26), którzy w ostatnich trzech spotkaniach punktowali identycznie, jak biało-niebiesko-czerwoni, zapisując na swoim koncie cztery punkty, za sprawą wyjazdowego remisu z Cracovią (0:0), domowej porażki z GKS-em Katowice (1:2), oraz wyjazdowego zwycięstwa z Lechem Poznań (0:1).

W ostatnim bezpośrednim meczu, rozegranym 18 sierpnia 2024 roku na zabrzańskiej arenie nie udało się wyłonić zwycięzcy i potyczka numer pięć w okresie 2024/2025 zakończyła się bezbramkowym remisem, dzielącym drużyny zdobyczą punktową. Ubiegłoroczne rozgrywki miały znacznie szczęśliwszy przebieg dla Górnika, który nie tylko na ich finiszu uplasował się na wyższej, szóstej lokacie (Raków zajął siódme miejsce), ale także dwukrotnie zwyciężył w okresie 2023/2024 z czerwono-niebieskimi. Najpierw przy Roosevelta, zabrzanie pokonali rakowian 2:1 po dwóch golach Daisuke Yokoty (10′, 22′) i honorowym trafieniu Ante Crnaca (82′). Następnie wracali w doskonałych nastrojach spod Jasnej góry, gdzie 19 kwietnia 2024 roku, po golu Sebastiana Musiolika (90′), triumfowali kolejne ligowe zwycięstwo, włączając się do walki o najwyższe ligowe cele.

Liczymy, iż także dzisiejszy mecz przyniesie więcej powodów do euforii Górnikowi, zwłaszcza iż Raków ostatnimi czasy nie spisuje się najlepiej w domowych meczach przy ul. Limanowskiego, gdzie nie zdołał wygrać ostatnich trzech spotkań, (remis z Koroną 1:1, remis z Motorem 2:2, porażka z GKS-em 1:2), zaś ostatnie zwycięstwo przed własną publicznością odnotował 2 listopada, pokonując rzutem na taśmę Stal Mielec, po golu zdobytym z rzutu karnego, przez Jonatana Brauta Brunesa (90′). W sumie na dziesięć domowych spotkań, Raków na własnym obiekcie czterokrotnie zwyciężał, trzy razy remisował i trzykrotnie zmuszony był oddać punkty. Znacznie lepiej częstochowianie radzą sobie na boiskach rywali, na których odnieśli siedem zwycięstw i cztery remisy, nie przegrywając ani jednego meczu. Mamy nadzieję, iż niekorzystna dla Rakowa passa spotkań bez domowych zwycięstw przedłuży się i po dobrym, zaciętym meczu, którego stawką dla naszych rywali jest powrót, choćby w wymiarze tymczasowym, na podium PKO BP Ekstraklasy, bogatsi o trzy punkty powrócą do domu zabrzanie, którzy, jak przyznał podczas przedmeczowej konferencji prasowej Marek Papszun, są dla Rakowa wymagającym rywalem, który zawsze stawia trudne warunki, i tym razem okażą się wymagającym, niewygodnym przeciwnikiem, wyrywając częstochowianom trzy, jakże cenne punkty.

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Idź do oryginalnego materiału