Wiktor Gindorowicz zwyciężył kilka dni temu w Augustowie na głównym dystansie maraton. Wśród kobiet najlepsza była Alicja Surdyk (Kamyk Radzymin MTB Team). Wyścig był dwusetnym wydarzeniem z cyklu Maratony Kresowe. Świętowanie odbyło się z wielką pompą, tą z nieba, gdyż kapryśna aura w dość specyficzny sposób postanowiła uczcić jubileusz. Kolarze ścigali się w deszczu i przenikliwym chłodzie. Podobnie jak w poprzednich latach kolarze startowali z pól namiotowych niezwykle urokliwie położonych nad jeziorem Studzieniczne. Studzieniczna jest znana przede wszystkim z sanktuarium. Obok kaplicy położonej na grobli znajduje się studnia, która według legendy zawiera cudowną wodę, która leczy choroby. To właśnie od tej studni pochodzi nazwa jeziora oraz miejscowości.
Na trasie wyścigu znalazły się największe atrakcje turystyczne regionu. Rowerzyści jechali brzegiem słynnego Kanału Augustowskiego, obok Śluzy Swoboda, rezerwatu Stara Ruda z kultowym mostkiem nad rozlewiskiem, malowniczego i niezwykle interesującego pod względem przyrodniczym sucharu Czarnobrodzkiego. Finiszowe kilometry prowadziły wzdłuż jeziora Studzienicznego. W tym okresie roku Puszcza Augustowska, pełna kwitnących konwalii, jest wyjątkowo piękna.
Wyścigowa runda nie oferuje imponujących przewyższeń. Jednak trudne warunki atmosferyczne spowodowały, iż dla wielu zawodników był to jeden z najtrudni