Wywiad przeprowadził redaktor sportowy ID – Grzegorz Tomaszewski?
Wróciłeś po latach na stare „śmieci”, ponieważ jesteś wychowankiem Olimpii Kamienna Góra. Czy możesz przedstawić nam w jakich klubach grałeś i czy uważasz, iż mogłeś lepiej pokierować swoją piłkarską karierę? Jesteś teraz grającym szkoleniowcem (na zdjęciu). Czy to łatwy kawałek chleba?
– Jestem wychowankiem Olimpii Kamienna Góra. – W seniorskiej piłce zadebiutowałem jako 17-latek w 4 lidze. Reprezentowałem również w Polsce barwy Piasta Nowa Ruda oraz trzy kluby w Austrii.
Zespół Olimpii jako beniaminek zajmuje po rundzie jesiennej dopiero czy aż 12 miejsce w tabeli? Na prowadzeniu są piłkarze GKS Raciborowice. Która z drużyn była najtrudniejszym rywalem w pierwszej rundzie?
– Na pewno mogłem inaczej pokierować swoją „przygodę” z piłką nożna, ale w sumie nie żałuję, iż moje losy tak się potoczyły. – Grając w Austrii przez okres 10 lat miałem kontakt z bardzo dobrymi piłkarzami z Polski jak i innych krajów. Do dziś mam z wieloma dobry kontakt. Teraz będąc grającym trenerem w Olimpii czerpię z tego okresu korzyści. Dzielenie funkcji grającego trenera nie jest łatwe, ale też nie do udźwignięcia. Uważam, iż 12. miejsce z tamtą kadrą było dobrym wynikiem. Teraz po solidnych wzmocnieniach mam nadzieję, iż będzie tylko lepiej. Liga jest wyrównana, ale typuję do awansu BKS Bolesławiec.
Mocno i solidnie przepracowaliście przerwę zimową. Na treningach było choćby ponad 15 piłkarzy. Zagraliśmy kilka sparingów kontrolnych z solidnymi przeciwnikami. Możesz przypomnieć wszystkim wyniki spotkań?
– Wygraliśmy z LZS Lipa 20:1, Włókniarzem Głuszyca 8:3, Szczyt Boguszów Gorce 7:3 , natomiast zremisowaliśmy 2:2 z czeskim Carvany Kostelec oraz 2:2 z Górnikiem lI Wałbrzych, niestety przegraliśmy 1:4 z Lechią ll Dzierżoniów. – Wyniki sparingów nie były dla mnie najważniejsze, ponieważ chciałem dać pograć wszystkim zawodnikom, ale i tak finalnie wyszło całkiem pozytywnie. Frekwencja na treningach jest również bardzo dobra. Uważam, iż przepracowaliśmy dobrze okres przygotowawczy. Oczywiście wszystko zweryfikuje liga .
Zarząd w zimie znacznie popracował nad transferami. Powróciło do drużyny 4 piłkarzy: Moszyk, Sochacki, Wolak i Ogrodowczyk, a odeszło dwóch – Wieczorek i Jaszczur? Czy możesz przedstawić nam plusy i minusy każdego z futbolistów?
– Moszyk i Sochacki są ofensywnymi piłkarzami, których bardzo potrzebowaliśmy, ponieważ mieliśmy problem ze strzelaniem bramek, a oni je gwarantują. Wolak pokazał w sparingach, iż również potrafi strzelać bramki, jak i dobrze bronić. Mieliśmy tylko jednego bramkarza, dlatego też powrócił do nas Ogrodowczyk, który podjął rywalizację w bramce.
Czy uważasz, iż w klubie są młode talenty, po których spodziewasz się, iż za rok, dwa lib trzy zrobią większą karierę?
– Mamy w drużynie kilku ciekawych zawodników, którzy przy odpowiednim podejściu i poświęceniu mogliby zagrać na wyższym poziomie jak liga okręgowa.
Teraz w najbliższą sobotę czeka nas inauguracyjne spotkanie rundy rewanżowej z Victorią Jelenia Góra na ich terenie. Jak mentalnie przygotujesz drużynę do ciężkiego pojedynku oczywiście, żeby nie zdradzać zbytnio swojej taktyki rywalom?
– Przygotowujemy się do meczu z Victorią tak samo jak do innych pojedynków w lidze. – Tak jak wcześniej powiedziałem, liga jest wyrównana, trzeba wyjść skoncentrowanym i dać z siebie maksimum umiejętności i waleczności a będzie na pewno dobrze.
Na które miejsce liczysz po zakończeniu rundy wiosennej? Czy zdołamy uniknąć baraży?
– o ile los będzie łaskawy i ominą nas kontuzje, powinniśmy utrzymać się w lidze, bez grania baraży w środkowej części tabeli.
Na zakończenie podsumowując, trener piłki nożnej to najważniejszy gracz w sukcesie drużyny. Więc jaki powinien być szkoleniowiec piłki nożnej? Czy takim jesteś?
– Ciężko jest mi ocenić samego siebie jako trenera, trzeba by o to spytać zawodników. Ja po prostu robię swoje, najlepiej jak potrafię.
Redakcja sportowa ID oraz fani piłki nożnej trzymają kciuki za Olimpię, aby pozostała w lidze.
Dziękuję za rozmowę
Grzegorz Tomaszewski