Z OSTATNIEJ CHWILI. Szpitale w Polsce wstrzymują przyjęcia. System ochrony zdrowia na granicy zapaści

4 godzin temu

W całym kraju rośnie chaos w służbie zdrowia. Szpitale w wielu województwach przestają przyjmować nowych pacjentów, a chorzy – choćby ci wymagający pilnej pomocy – odsyłani są z kwitkiem. Powodem jest dramatyczny brak środków finansowych oraz wyczerpane limity Narodowego Funduszu Zdrowia.

Fot. Warszawa w Pigułce

Placówki medyczne wstrzymują przyjęcia
Jak podaje RMF FM, dyrektorzy szpitali w Polsce zaczęli podejmować decyzje o ograniczeniu lub całkowitym wstrzymaniu przyjęć. Coraz więcej pacjentów słyszy, iż nie ma możliwości przeprowadzenia zaplanowanych zabiegów ani kontynuowania leczenia w najbliższych tygodniach. W niektórych regionach chorzy onkologiczni muszą czekać choćby do przyszłego roku.

Szokujące decyzje dyrektorów placówek
Z informacji przekazanych przez przedstawicieli środowiska lekarskiego wynika, iż problem ma charakter ogólnokrajowy. To nie są pojedyncze przypadki – system zaczyna się kruszyć w całej Polsce.
Szpitale w województwach pomorskim, mazowieckim, małopolskim i dolnośląskim odwołują planowe zabiegi, wstrzymują przyjęcia na oddziały i ograniczają pracę poradni specjalistycznych.

„To sytuacja bez precedensu” – mówi rzecznik Naczelnej Rady Lekarskiej Jakub Kosikowski. – „Limity finansowania z NFZ zostały wyczerpane już kilka tygodni temu. Niektóre szpitale od miesięcy nie otrzymały pełnych płatności za wykonane świadczenia, a dalsze leczenie na kredyt grozi bankructwem”.

Pacjenci bez pomocy
Dla pacjentów oznacza to jedno: dramatycznie wydłużone kolejki i brak dostępu do podstawowej opieki. Osoby z nowotworami, chorobami serca czy wymagające rehabilitacji słyszą, iż wolne terminy pojawią się dopiero za kilka miesięcy. Coraz częściej dochodzi też do sytuacji, w których pacjenci są odsyłani do innych województw – tam, gdzie jeszcze są środki na leczenie.

Miliardy złotych nie wystarczają
Eksperci podkreślają, iż problem ma charakter systemowy. Mimo iż rząd przeznaczył w tym roku rekordowe środki na ochronę zdrowia – ponad 190 miliardów złotych – pieniądze w praktyce kończą się już jesienią. Wzrost kosztów energii, leków i wynagrodzeń pochłonął znaczną część budżetu, a NFZ nie ma rezerw, by utrzymać płynność do końca roku.

Co dalej?
Związek Szpitali Powiatowych apeluje o natychmiastową interwencję rządu i zwiększenie limitów finansowania. W przeciwnym razie – ostrzegają dyrektorzy – „do końca roku kolejne placówki będą zmuszone zawieszać działalność oddziałów”.

Polska służba zdrowia znalazła się w sytuacji, w której choćby rutynowe procedury stają się luksusem. jeżeli sytuacja się nie zmieni, nadchodzące tygodnie mogą przynieść paraliż systemu ochrony zdrowia na niespotykaną dotąd skalę.

Idź do oryginalnego materiału