Zaczyna się gra o wszystko! Ekstraklasa 2025/2026 rusza pełną parą

4 tygodni temu

Nowy sezon Ekstraklasy rusza w pełnym biegu! Kibice zacierają ręce, bo już w pierwszej kolejce nie zabraknie hitów, powrotów i meczów, które mogą wyznaczyć kierunek całych rozgrywek. Czy mistrz Polski obroni swoją dominację? Czy beniaminkowie pokażą pazur? A może któryś z ligowych średniaków sprawi niespodziankę na inaugurację?

Przed nami weekend pełen piłkarskich emocji. Sprawdzamy wszystkie pary 1. kolejki sezonu 2025/2026, analizujemy szanse i zagrożenia, przyglądamy się formie po letnich przygotowaniach.

Terminarz pierwszej kolejki ekstraklasy w okresie 2025/2026

Piątek 18 lipca 2025 roku

18:00 Jagiellonia Białystok Bruk-Bet Termalica Nieciecza
20:30 Lech Poznań Cracovia

Jagiellonia Białystok – Bruk-Bet Termalica Nieciecza

Można powiedzieć, iż piłkarska karuzela rusza w Białymstoku, gdyż to tam odbędzie się pierwszy mecz nowego sezonu 2025/26.

Duma Podlasia w przedsezonowych sparingach spisywała się dość średnio, klub również opuściło kilku ciekawych zawodników z podstawowej jedenastki. Można również sobie przypomnieć start podopiecznych Adriana Siemienieca w poprzednim sezonie, gdzie co niektórzy nerwowi działacze i kibice, mówili o zmianie
trenera, a pamiętajmy, jak to później się skończyło- Jagiellonia na 3 miejscu w tabeli i ćwierćfinał Ligi Konferencji.
Drużyna z Niecieczy po raz kolejny awansowała do elity. Popularne Słonie zapowiadają, iż tym razem chcą pozostać tu dłużej. Czas pokaże, ale urwanie punktów Jadze będzie sporą niespodzianką. Początek spotkania piątek godzina 18:00

Lech Poznań – Cracovia

Mistrzowie Polski w minionym tygodniu przegrali bardzo prestiżowy mecz o Super Puchar z Legią Warszawa przed własną publicznością. Niby nic się nie stało, ale jeżeli dodamy do tego grę w kratkę w sparingach, to sytuacja w Poznaniu przed walką o Ligę Mistrzów robi się może nie gęsta, ale na pewno kibice spodziewali się czegoś więcej.
Cracovia na mecz przyjaźni do stolicy Wielkopolski przyjedzie bez swoje byłego już snajpera Benjamina Källmana i każda zdobycz punktowa ją na początku sezonu zadowoli. Mecz w Poznaniu zaplanowany na piątek godzina 20:15

Sobota 19 lipca 2025 roku

14:45 Widzew Łódź Zagłębie Lubin
17:30 Wisła Płock Korona Kielce
20:15 GKS Katowice Raków Częstochowa

Widzew Łódź – Zagłębie Lubin

Widzew Łódź wkracza w nowy sezon z dużymi nadziejami i jeszcze większymi zmianami. Po kilku tygodniach intensywnych przygotowań, w Łodzi zbudowano niemal nowy zespół – aż 9 transferów i wyraźna poprawa w grze z meczu na mecz dają fanom powody do optymizmu. Trener Željko Sopić ma przed sobą niełatwe zadanie – zbudować z tego miksu kolektyw, który nie tylko się utrzyma, ale zacznie grać o coś więcej.

Wśród nowych twarzy na ławce Widzewa zobaczymy m.in.:

Sebastiana Bergiera – króla strzelców I ligi z GKS Katowice,

Mariusza Fornalczyka – dynamicznego skrzydłowego z Korony Kielce,

Angela Baenę z Wisły Kraków,

Samuela Akere z Botewu Płowdiw.

Widzew nie ukrywa ambicji – ten sezon ma być krokiem w górę.

Piast Gliwice również otwiera nowy rozdział. Dziesiąta drużyna poprzedniego sezonu przeszła spory lifting. Nowy trener Max Moelder – Szwed z doświadczeniem w pracy z młodzieżą – będzie miał do dyspozycji mocno przebudowaną kadrę. Z klubem pożegnało się kilkunastu graczy, a w ich miejsce pojawiła się czwórka nowych.

Do Gliwic trafili m.in.:

Filip Borowski z Ruchu Chorzów,

Emmanuel Twumasi z amerykańskiego FC Dallas,

Quentin Boisgard z Apollonu Limassol,

Adrián Dalmau, napastnik z Korony Kielce.

Sytuacja finansowa zmusiła Piasta do ostrożnych ruchów na rynku. Czy nowe nazwiska wystarczą, by znów zamieszać w tabeli?

Wisła Płock – Korona Kielce

Wisła Płock wraca do Ekstraklasy po dwóch latach przerwy. Ale nie była to droga pełna blasku. „Nafciarze” nie awansowali bezpośrednio – potrzebowali baraży. Sezon zasadniczy zakończyli dopiero na 3. miejscu, wyraźnie ustępując Arce i Bruk-Betowi. Trudno więc mówić o dominatorze – raczej o drużynie, która znalazła się tu „z trudem, ale skutecznie”.

Latem zespół Mariusza Misiury przeszedł gruntowną przebudowę, szczególnie w defensywie. Do drużyny dołączyli m.in.:

Rafał Leszczyński (Śląsk Wrocław) – ma być numerem 1 w bramce,

Marcin Kamiński (ex Schalke) i Aleksandre Kalandadze (Dinamo Tbilisi) – nowe filary obrony,

Giannis Niarchos – grecki napastnik z doświadczeniem na Słowacji,

Wiktor Nowak – młody talent wypożyczony z Górnika Zabrze.

Misiura to trener z wizją. Nie rozlicza zawodników ze strat, stawia na odwagę, strzały z dystansu i ryzyko, które jak często mówi – robi różnicę. Jak jego styl poradzi sobie w starciu z rutyną Ekstraklasy? Tego dowiemy się już w pierwszej kolejce.

Korona Kielce podchodzi do sezonu z ostrożnym optymizmem. W poprzednich rozgrywkach utrzymali się spokojnie, zajmując 11. miejsce. Ale latem kadra przeszła odświeżenie – do zespołu przyszło sześciu nowych piłkarzy, choć trener Jacek Zieliński przyznaje otwarcie: „Nie jesteśmy jeszcze tam, gdzie chcemy być”.

Na liście nowych nazwisk:

Nikodem Niski i Jakub Budnicki,

– Bułgarzy Wiktor Popow i Włodimir Nikołow,

– Słoweniec Tamar Svetlin,

– Chorwat Stjepan Davidović.

Korona to w tej chwili druga najmłodsza drużyna w lidze – średnia wieku to zaledwie 23 lata. Na razie Zieliński nie ma kim rotować – rezerwowi to w większości młodzi, niedoświadczeni zawodnicy. Czy ambicja wystarczy, by pokonać głodnego sukcesu beniaminka?

GKS Katowice – Raków Częstochowa

Niezwykle ciekawie zapowiada się spotkanie w Katowicach. Pierwszy mecz w okresie podopieczni Rafała Góraka z pewnością, nie mogą uznać za łatwy. Do stolicy Górnego Śląska przyjedzie Raków Częstochowa. Podopieczni Marka Papszuna, z byłym zawodnikiem Gieksy Oskarem Repką, na pewno będą chcieli wygrać i zrewanżować się za porażkę w zeszłym sezonie na własnym stadionie 1-2. Wicemistrzowie Polski wygrywając chcą mieć dobre nastroje przed meczem 2 rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji z MŠK Žilina.
Katowiczanie, choć stracili wspomnianego z podstawowego składu Oskara Repkę, Sebastiana Bergiera (wolny transfer do Widzewa) i Filipa Szymczaka (powrót z wypożyczenia do Lecha Poznań), to przed sezonem pozyskali kilku ciekawych zawodników:
obrońcy: Aleksander Paluszek, pomocnicy: Kacper Łukasiak, Jakub Łukowski, Marcel Wędrychowski, napastnicy Aleksander Buksa, Maciej Rosołek .
Pytanie tylko, czy już w pierwszym meczu sezonu trener zdoła wpoić nowym zawodnikom DNA Gieksy. Początek spotkanie sobota 20:15

Niedziela 20 lipca 2025 roku

14:45 Górnik Zabrze Lechia Gdańsk
17:30 Motor Lublin Arka Gdynia
20:15 Radomiak Radom Pogoń Szczecin

Górnik Zabrze – Lechia Gdańsk

Kibice Górnika powoli mają już dość sagi z kupnem ich klubu. Na placu boju pozostał już tylko jeden zainteresowany podmiot powiązany z Lukasem Podolskim. Sam Lukas przedłużył kontrakt z zespołem i to z pewnością cieszy kibiców z Zabrza. Górnik chce dobrze wejść w sezon i z pewnością nie będzie chciał dzielić się punktami z drużyną z Gdańska. Goście, którzy nie zawojowali rynku transferowego w wakacje, z tym składem, w poprzednim sezonie bardzo długo walczyli o utrzymanie. Z pewnością jeden punkt wezmą w ciemno. Spotkanie zaplanowano na niedzielę, godzina 14:45

Motor Lublin – Arka Gdynia

Motor Lublin zaczyna sezon u siebie i już na start trafia na rywala, który – przynajmniej na papierze – wygląda groźnie. Ale to Motor był sensacją poprzednich rozgrywek. Jako beniaminek nie tylko utrzymał się w lidze, ale też zajął 7. miejsce – najwyższe w historii swoich występów w Ekstraklasie.

Trener Mateusz Stolarski zapowiedział, iż potrzebuje trzech napastników – i słowa dotrzymał. Po Karolu Czubaku do zespołu dołączył Renat Dadasov, dobrze znany z występów w Radomiaku. W ofensywie ma być walka o skład, a nie jego kompletowanie.

Latem Motor pozyskał aż dziewięciu nowych piłkarzy, w tym:
Ivo Rodriguesa,

Florian Haxhę – reprezentanta Kosowa,

Patryka Kukulskiego – młodego bramkarza z przeszłością w III lidze.

Z klubem pożegnało się 12 zawodników. Ale w Lublinie nikt nie panikuje – zespół został odmłodzony, ale trzon drużyny zachowano. Motor przez cały czas chce grać odważnie, ofensywnie i bez kompleksów.

Arka Gdynia wraca do Ekstraklasy po pięciu latach przerwy – i robi to z rozmachem. Kadra przeszła gruntowną przebudowę. W Gdyni pojawiły się nazwiska z doświadczeniem w Europie i Polsce, a klub chwali się, iż to nie koniec.

Najgłośniejszy transfer? Luis Perea – 28-letni Hiszpan, który zdobywał mistrzostwo La Liga 2 i ma za sobą grę na najwyższym poziomie w Hiszpanii. Obok niego przyszli m.in.:
Dominick Zator z Korony,

Sebastian Kerk z Widzewa,

Diego Percan z Barcelony B,

– oraz młody Oskar Kubiak i solidny Dawid Abramowicz.

Trener Arki ma w czym wybierać, ale jak zawsze w przypadku drużyny w przebudowie – pytanie brzmi: czy zespół zdążył się zgrać? Pierwszy mecz z dobrze funkcjonującym Motorem będzie testem poważniejszym, niż wskazuje etykieta.

Radomiak Radom – Pogoń Szczecin

W Radomiu lato upływa pod znakiem powrotów. Najgłośniejszy? Maurides – napastnik, który trzy lata temu był jedną z gwiazd Radomiaka, wraca na stare śmieci po średnio udanym epizodzie w Niemczech i wypożyczeniu na Węgry. W Debreczynie strzelił 5 goli i dorzucił 4 asysty – teraz ma być liderem ofensywy „Zielonych”.

To już ósmy transfer Radomiaka w tym oknie. Zespół prowadzony przez João Henriquesa budowany jest spokojnie, ale konsekwentnie. Sparingi? Różnie. Zwycięstwo z Omonią Nikozja, remisy z ŁKS-em i Pogonią Grodzisk, porażki z Hapoelem i Stalową Wolą.

W poprzednim sezonie Radomiak zajął 12. miejsce. 48 goli strzelonych, 52 stracone. Wahania formy były normą. Nowy sezon ma być krokiem do stabilizacji, a Maurides – symbolem odnowy.

Pogoń Szczecin również przeszła latem metamorfozę. Z zespołu odeszło dziewięciu graczy, a przyszło sześciu nowych. Trener Robert Kolendowicz, który objął zespół w trudnym momencie, próbuje poukładać wszystko od zera.

Wzmocnienia? Z całego świata.

Marian Huja – obrońca z portugalsko-rumuńskim paszportem,

Paul Mukairu – skrzydłowy z Turcji,

Musa Juwara – Gambijczyk z Danii,

Mor N’Diaye – pomocnik z Grecji,

Jan Biegański – powrót z tureckiego Sivassporu.

Nowy właściciel, Alex Haditaghi, stawia na reorganizację i rozsądek finansowy. Obiecuje silniejszą Pogoń, ale choćby sam trener przyznaje: „Trudno dziś ocenić, czy jesteśmy lepsi niż wiosną”.

Obie drużyny są na etapie poszukiwań nowej tożsamości. Radomiak liczy na efekt powrotu Mauridesa. Pogoń – na to, iż nowi gwałtownie wejdą w rytm Ekstraklasy. Kto zbudował solidniejsze fundamenty? Odpowiedź poznamy już w pierwszej kolejce.

Idź do oryginalnego materiału