Starcie Resovia Rzeszów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ma jeszcze jeden podtekst albowiem triumfator tego pojedynku zyska prawo gry w europejskim Pucharze Challenge. Mówi się jednak, iż tam koszty udziału są większe niż zdobycie trofeum. Grać jednak trzeba
Inauguracyjna partia należała do miejscowych, którzy gwałtownie odskoczyli, a potem kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Po zmianie stron początkowo wydawało się, iż pójdą oni za ciosem (4:1), ale potem gra już znacznie bardziej się wyrównała. Taki stan rzeczy trwał do wyniku 18:18. Od tego momentu podopieczni Andrei Gianiego zaczęli coraz bardziej przeważać, aż w końcu triumfowali do 22.
Kolejna odsłona to kontynuacja zaciętej gry. W dodatku zakończyła się identycznym rezultatem. Za to po kolejnej zmianie stron mieliśmy już zmianę obrazu gry. Tym razem to ZAKSA dominowała na boisku i zwyciężyła różnicą siedmiu „oczek”.
Tak czy inaczej przed obiema ekipami ostatni mecz w sezonie. Ten zostanie rozegrany w Hali Azoty w czwartek, 24 kwietnia o godzinie 17.30 (pełen terminarz gier znajduje się TUTAJ).
Asseco Resovia Rzeszów- ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (25:20, 22:25, 22:25, 18:25)
ZAKSA: Janusz (2 pkt), Szymura (17), Smith (5), Kurek (23), Chitigoi (11), Poręba (10), Shoji (libero) oraz Rećko (1), Kubicki, Nowowsiak.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania