Zaplecze elity w hali. Wygrane futsalistów z Brzegu i siatkarzy z Kluczborka

1 dzień temu

ASG Stanley Brzeg

Futsaliści z Brzegu ostatecznie pokonali AZS AWF Wrocław 6-4, ale po takich pojedynkach jak ten można mieć sprzeczne odczucia. Równie dobrze bowiem powinni rozgromić rywala, co mogli choćby stracić zwycięstwo. Wszak jeszcze na sześć minut przed końcem pojedynku mieli pięć trafień przewagi, a skończyło się tylko na dwóch. W dodatku przyjezdni do ostatniego gwizdka walczyli o remis.

O wygranej podopiecznych Bartłomieja Szczeciny zadecydowały dwa kapitalne okresy gry liczące po mniej więcej 200 sekund. Wtedy to aplikowali rywalom po trzy gole. I oba miały miejsce w okolicach półmetka obu połów. Z tą różnicą, iż w drugim przypadku stracili też jedną bramką. Niemniej prowadzenie 6-1 nieco ich uśpiło na finiszu… ale skończyło się na strachu.

Tym samym mają na koncie 23 punkty i stało się jasne, iż zimę spędza na podium tabeli grupy południowej. Ba, jeżeli w ostatniej jesiennej serii ograją Śląsk Wrocław to zakotwiczą na drugie pozycji (pełna tabela TUTAJ).

ASG Stanley Brzeg – AZS AWF Wrocław 6-4 (3-0)
Bramki:
1-0 Makowski – 9., 2-0 Krzyśka – 10., 3-0 Kuzmenko – 11., 4-0 Boczarski – 27., 5-0 Iwanow – 28., 5-1 Łęcki – 31., 6-1 Kuzmenko – 31., 6-2 Vlosik – 34., 6-3 Bober – 37., 6-4 Da Costa – 39.
Stanley: Krzyśka – Iwanow, Kuzmenko, Makowski, Opatowski oraz Boczarski, Dewucki, Krawców, Piasecki, Rabanda, Sykulski, Zalewski.

Mickiewicz Kuczbork

Podopieczni Mariusza Łysiaka zdają się wracać na dobre tory. Po czterech porażkach z rzędu ostatnio ograli w trzech setach Astrę nowa Sól, a teraz w kolejnym starciu o „przysłowiowe sześć punktów” odprawili Lechię Tomaszów Mazowiecki 3:1. Dzięki temu mają na koncie już 18 punktów i awansowali na szóste miejsce w tabeli (pełne zestawienie TUTAJ).

Samo spotkanie z ekipą spod Łodzi było swoistego rodzaju kalejdoskopem emocji. Tych pełno było w inauguracyjnej odsłonie. Dość napisać, iż gości w jej „połowie” prowadzili już czterema punktami, a potem było 20:17 dla nich. Nasi siatkarze wygrali jednak cztery akcje z rzędu, po czym mieliśmy już bój co się zowie. Łącznie z długą grą na przewagi, gdzie większą odpornością psychiczną wykazali się kluczborczanie, triumfując 29:27. Po zmianie stron natomiast poszli za ciosem i rozbili rywali różnicą dziewięciu piłek!

Za to trzeci set od samego początku do niemalże samego końca był niezwykle zacięty. Aż do momentu gdy na tablicy był remis po 20. Wówczas to przyjezdni przechyli na swoją szalę trzy kolejne wymiany. Co prawda przedstawiciele Mickiewicza jeszcze podjęli walkę, ale finalnie polegli najmniejszą możliwą różnicą. To ich jednak wyraźnie rozsierdziło, albowiem w kolejnej odsłonie dyktowali warunki gry. Początkowo dość spokojne (10:8), ale w pewnym momencie podkręcili tempo i odskoczyli na 19:12. Wtedy stało się jasne, iż pełna pula zostanie w Kluczborku.

Mickiewicz Kluczbork – Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:1 (29:27, 25:16, 23:25, 25:18)
Mickiewicz:
Magnuszewski (4 pkt), Górski (15), Kozłowski (9), Linda (16), Pasiński (12), Janus (12), Jaskuła (libero) oraz Gryc (1), Mucha (1), Kuźmiczonek, Mielczarek i Szpałek.

Weegree AZS Politechnika Opolska

Trwa kryzys koszykarzy Weegree AZS Politechnika Opolska. Ich ostatnia porażka z Polonią Warszawa była już piąta z rzędu. Do tego boli tym bardziej, iż poniesioną u siebie. W dodatku po tym jak świetnie zaczęli sezon i po siedmiu kolejkach z bilansem 6-1 liderowali zapleczu elity. Teraz jednak spadli już na 10. lokatę (pełna tabela TUTAJ).

Pierwsza kwarta była ofensywnym popisem obu ekip. Obie grały bardzo skutecznie. Jakby nie było gospodarze wygrali ją 33:27. Później jednak mocno się zatrzymali. Dość napisać, iż w dwóch kolejnych odsłonach łącznie rzucili tylko dwa punkty więcej niż wcześniej przez jedną. Rywale z kolei nie schodzili poniżej pewnego poziomu. I po zmianie stron odskoczyli choćby na 65:55.

Co prawda podopieczni Roberta Skibniewskiego nie odpuszczali, ale tuż przed ostatnią częścią tracili do przyjezdnych dziewięć „oczek”. Tuż przed końcem zrodziła się okazja na więcej, albowiem przegrywali już tylko 88:90. Niestety, wówczas to przyjezdni zachowali więcej zimnej krwi i utrzymali prowadzenie.

Weegree AZS Politechnika Opolska – Polonia Warszawa 91:95 (33:27, 15:23, 20:25, 23:20)
Weegree AZS:
Rutkowski (24 pkt), Kempa (22), Kobel (17), Pułkotycki (11), Lawton (10), Mindowicz (3), Białachowski (2), Rosołowski (2).

Idź do oryginalnego materiału