

Od 2025 roku obowiązek meldunkowy przestaje być pustym zapisem w ustawie. Po latach „uśpienia” wracają kary dla tych, którzy nie dopełnią formalności związanych z zameldowaniem. Rząd zapowiada surowe egzekwowanie przepisów, a za brak meldunku można choćby trafić do Krajowego Rejestru Karnego.
Choć obowiązek meldunkowy formalnie istniał cały czas, to po zniesieniu kar w 2013 roku, wielu Polaków traktowało go jako relikt PRL-u. Przez lata przepisy były martwe, a meldunek – dla wielu – po prostu nieistotny. To się jednak zmienia.
Zgodnie z art. 147 § 1 Kodeksu wykroczeń, osoba, która nie dopełni obowiązku meldunkowego, może zostać ukarana naganą, grzywną, a choćby ograniczeniem wolności. W przypadku grzywny sąd będzie ustalał jej wysokość w oparciu o status majątkowy sprawcy. Dla osób osiągających wysokie dochody kara może sięgać choćby kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Jak tłumaczą przedstawiciele administracji, przywrócenie sankcji nie jest przypadkowe. Samorządy od lat alarmowały o problemach z ustaleniem miejsca pobytu dłużników, co skutecznie blokowało możliwość egzekwowania należności.
Obowiązek meldunkowy dotyczy każdego mieszkańca Polski – zarówno obywateli, jak i cudzoziemców. Obejmuje on:
- zameldowanie się w miejscu pobytu stałego lub czasowego,
- wymeldowanie się przy zmianie miejsca,
- zgłoszenie wyjazdu za granicę,
- zgłoszenie powrotu z zagranicy.
W dobie cyfrowej administracji meldunek ma nie tylko wymiar formalny, ale i praktyczny – to on decyduje m.in. o możliwości otrzymania świadczeń socjalnych, zapisaniu dziecka do przedszkola czy skuteczności egzekucji komorniczej. Teraz dodatkowo – brak meldunku może oznaczać realne problemy prawne i finansowe.
Dlatego każdy, kto jeszcze tego nie zrobił, powinien jak najszybciej zaktualizować swoje dane. Bo w 2025 roku meldunek przestaje być formalnością, a staje się obowiązkiem z prawdziwego zdarzenia.
aś