Zaskakujący finał zrzutki dla Patrycji i Łukasza

7 godzin temu

Po tym, jak niepełnosprawnym rodzicom z Lwówka Śląskiego odebrano dziecko, Ci z pomocą posła Litewki zorganizowali zrzutkę, która miała pomóc w wymiennie starego pieca.

Na początku lipca bieżącego roku pojawiła się informacja o zbiórce pieniędzy dla Łukasza i Patrycji z Lwówka Śląskiego. To młoda para, która w dramatycznych okolicznościach straciła swojego synka, a dodatkowym ciężarem okazały się problemy z mieszkaniem, w którym konieczna była pilna wymiana pieca.

Koszt takiej inwestycji wstępnie oszacowano na trzydzieści tysięcy złotych. To wydatek, który przekraczał możliwości młodej pary. Gdy o ich sytuacji za sprawą mediów i pomocy mecenasa Ernesta Ziemianowicza zrobiło się głośno, pomocną dłoń mieszkańcom Lwówka podał poseł Łukasz Litewka. Z jego pomocą zorganizowano internetową zrzutkę.

Okazało się ludzie dobrej woli z całego kraju potrafią otworzyć serca i portfele znacznie szerzej. Zbiórka przyciągnęła ogromne zainteresowanie, a wpłaty zaczęły napływać z niespotykaną intensywnością. Gdy licznik zatrzymał się, na koncie znajdowało się aż 143 100 złotych – czyli o ponad sto tysięcy więcej, niż zakładano.

Wczoraj poseł Litewka w mediach społecznościowych podsumował akcję. Zrobił to w swoim charakterystycznym stylu – z nutą ironii, ale też z pełnym szacunku odniesieniem do darczyńców.

„Zwracam się do Was ponieważ mamy dość poważny problem. Zasada na tym profilu od lat jest prosta: Wasze pieniądze, nie mogą zostać wydane bez waszej zgody” – zaczął poseł, podkreślając, iż nadwyżka środków wymagała przemyślanego działania i przejrzystości.

czytaj: Jest zrzutka dla Łukasza i Patrycji z Lwówka Śląskiego

Parlamentarzysta nie ukrywał, iż skala wsparcia zaskoczyła wszystkich. „Podczas zbiórki na piec dla Pana Łukasza i Patrycji (młoda para, której odebrano synka) doszło do nieoczekiwanego rozprężenia portfeli, usterki nie dało się załatać ponieważ przez cały czas ciśnienie wpłat było zbyt wysokie. Mimo wielu prób majstra, inni fachowcy mówili: nie wkładaj tam ręki, bo Ci urwie. Koniec końców mogliśmy się tylko przyglądać jak leci. Po kilku godzinach ustało, zakręciliśmy, ale informacyjnie z tego pieca wyszło” – relacjonuje Litewka.

A z tego „pieca” wyszła szeroka lista prac. W ramach przedsięwzięcia udało się przeprowadzić demontaż umywalki, kabiny prysznicowej, płytek łazienkowych i instalacji wodno-kanalizacyjnej, wykucie z muru okien i ościeżnic, rozebranie płyt ściennych i podłogowych oraz wywóz gruzu. Kolejne etapy to podkłady betonowe, izolacje cieplne, gruntowanie posadzek, wykonanie cokolików, tynków wewnętrznych, gładzi gipsowych i dwukrotne malowanie sufitów i ścian.

Remont objął także wymianę drzwi i ościeżnic, całą instalację elektryczną wraz z montażem gniazd i oświetlenia, instalację podgrzewacza wody, a także nową kabinę prysznicową i umywalkę. Szczególnie ważnym elementem było przystosowanie łazienki do potrzeb osoby z niepełnosprawnością, co pozwoli w przyszłości uniknąć zarzutów instytucji kontrolujących warunki życia rodziny. Zwieńczeniem prac było wyposażenie kuchni w meble, co pozwoliło stworzyć funkcjonalne i przyjazne wnętrze.

Dobra, ręka mnie już boli. Gruntowny remont całego mieszkania, tak by jak przyjdzie kontrola z instytucji nie było argumentów. To dzięki Wam.” – podsumował poseł, kończąc swój wpis.

Dzięki hojności tysięcy osób historia, która zaczęła się od potrzeby wymiany pieca, zakończyła się zupełną metamorfozą mieszkania Łukasza i Patrycji. To nie tylko kwestia poprawy komfortu codziennego życia, ale także szansa na odbudowanie stabilności po dramatycznych wydarzeniach, które spotkały tę rodzinę. To także nadzieja na powrót małego Antosia do rodziców i życie całej rodziny w dobrych warunkach.

Idź do oryginalnego materiału