Zaginął 44-letni Jarosław Paprota. Ostatni raz widziany w szpitalu przy ul. Kraśnickiej w Lublinie
Rodzina i bliscy poszukują 44-letniego Jarosława Paproty, który zaginął w tajemniczych okolicznościach na terenie Lublina.
Mężczyzna ostatni raz był widziany w środę, 7 maja 2025 roku, w szpitalu przy ul. Kraśnickiej. Od tamtej pory nie nawiązał kontaktu z rodziną i nie wiadomo, co się z nim dzieje.
Zaginiony Jarosław Paprota przyleciał do Polski z USA dzień wcześniej, 6 maja, razem z ojcem. Niestety, tuż po przylocie jego tata doznał zawału serca i trafił do szpitala. Jarosław był obecny na miejscu, ale niedługo potem ślad po nim zaginął.

Sprawdź i dodaj swoje ogłoszenie!
Bądź częścią lokalnej społeczności
Jak informuje siostra zaginionego, Jarosław może być zagubiony i zdezorientowany.
„Wyjechał z Polski, gdy miał zaledwie 5 lat. Teraz, po niemal czterech dekadach, wrócił do kraju, którego już nie zna. Nie zna miasta, może nie wiedzieć, dokąd pójść” – tłumaczy zrozpaczona kobieta.
Co ważne, Jarosław nie ma przy sobie żadnych dokumentów, pieniędzy ani telefonu. Wszystko – portfel, telefon i paszport – zostało przy jego ojcu, który wciąż przebywa w szpitalu przy ul. Kraśnickiej.
To oznacza, iż mężczyzna może nie być w stanie skontaktować się z nikim ani wrócić do miejsca, w którym przebywał.
Rodzina apeluje do wszystkich, którzy mogli widzieć mężczyznę lub mają jakiekolwiek informacje na temat jego miejsca pobytu, o pilny kontakt z najbliższą jednostką policji lub numerem alarmowym 112.
Zobacz również

Zdezorientowany, bez telefonu i dokumentów błąka się po Lublinie? realizowane są poszukiwania 44-latka z USA
Niedzielna pogoda zaskoczy Lublin i region! Nadciągają burze i… krupa śnieżna
Brak planów na niedzielę? Przyjdź na Plac Zamkowy! Animacje i zabawy dla dzieci, konkursy i koncerty
Terror 18-latka w Lublinie. Groził ojcu, bił kobietę, napadł na staruszka