Zimno w Świnoujściu. Lato zniknęło, ale za dwa miesiące znów włączą kaloryfery

10 godzin temu

Zimno w Świnoujściu. Lato zniknęło, ale za dwa miesiące znów włączą kaloryfery

Czy to naprawdę lato? Mieszkańcy i turyści w Świnoujściu przecierają oczy ze zdziwienia – poranki przypominają bardziej wrzesień niż lipiec. Zimno, przelotny deszcz i chłodny wiatr skutecznie odstraszają od spacerów, plażowania i wypoczynku nad morzem. A przecież jesteśmy w środku sezonu wakacyjnego!

Termometr nie kłamie: o 5 rano zaledwie 10 stopni

Dla wielu osób dzień rozpoczął się od spojrzenia na termometr z niedowierzaniem – 10 stopni Celsjusza o poranku w środku lipca to wynik, który bardziej pasuje do październikowych nocy niż do letniego poranka nad Bałtykiem. I choć w ciągu dnia temperatury nieco rosną, to i tak zimno daje się wszystkim we znaki.

Na południu Polski sytuacja jest kilka lepsza, choć w Świnoujściu odczuwalna temperatura dodatkowo obniżana jest przez wilgoć i wiatr znad morza. Zimno w Świnoujściu to temat numer jeden wśród lokalnych rozmów, a także na grupach turystycznych. Goście rezygnują z plażowania i szukają atrakcji pod dachem.

Pogoda się obraziła? Turyści narzekają

Nie tylko mieszkańcy, ale też właściciele hoteli, pensjonatów i restauracji zauważają wyraźny spadek nastrojów. Wypoczynek nad morzem przestaje być atrakcyjny, kiedy zimno przypomina o sobie przez cały dzień. Odwoływane są spacery po plaży, mniej osób decyduje się na wynajem rowerów czy rejsy statkiem. Świnoujście wygląda, jakby w okresie wakacyjnym zapomniało, iż powinno być ciepło i słonecznie.

Turyści pytają wprost: „To naprawdę lipiec?” – i coraz częściej pojawiają się komentarze, iż zimno w Świnoujściu to coś, czego się nie spodziewali, a przecież miało być tak pięknie. Media społecznościowe zalewają zdjęcia z podpisami: „Czapka, kurtka i wakacje w Świnoujściu – czy to nie za wcześnie na jesień?”.

Nadzieja… w kaloryferach?

Choć brzmi to absurdalnie, dla wielu osób pocieszająca może być myśl, iż za dwa miesiące zacznie się sezon grzewczy, a wraz z nim ciepło chociaż w domach i mieszkaniach. Kaloryfery zostaną uruchomione we wrześniu lub październiku – i choć to symboliczny koniec lata, to w obecnej sytuacji brzmi jak… dobra wiadomość.

Bo skoro zimno w Świnoujściu już teraz daje się we znaki, to przynajmniej w mieszkaniu będzie można się ogrzać. Jeszcze trochę, a ludzie zaczną znów nosić koce, polarowe bluzy i zaparzać herbatę z imbirem jak w listopadzie.

Czy pogoda się poprawi?

Prognozy niestety nie napawają optymizmem. Najbliższe dni mają być równie chłodne, z przelotnymi opadami i umiarkowanymi temperaturami. Średnia dzienna temperatura w Świnoujściu utrzymuje się na poziomie 16–18 stopni, co jak na środek lipca jest zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Synoptycy nie wykluczają, iż prawdziwe lato jeszcze do nas zawita – ale będzie to raczej krótka przerwa niż trwała zmiana. Wszystko wskazuje na to, iż zimno w Świnoujściu może pozostać z nami jeszcze przez kilka tygodni.

Zimno to stan ducha? Nie tym razem

Choć często mówi się, iż pogoda to tylko kwestia nastawienia, trudno utrzymać dobry humor, kiedy zimno zabiera nam lato. Mieszkańcy i turyści są zniechęceni, a branża turystyczna liczy straty. Świnoujście, które zwykle tętni życiem w lipcu, teraz wydaje się uśpione – jakby czekało na prawdziwe słońce, które wciąż nie chce się pojawić.

TUSK PRZE DO WOJNY DOMOWEJ? Komentarz na gorąco | Kanał: Fakty Bez Filtra – Film

Świnoujście: Niemiecki kierowca taranuje znaki i drzewa. O krok od tragedii na Wojska Polskiego

Kto naprawdę kontroluje granicę? Szokujące różnice między Niemcami a Polską!

Nie wychodź na plażę! IMGW ostrzega przed gwałtownymi burzami!

Idź do oryginalnego materiału