Nasz artykuł o Medicover Sport 2. Krakowskim Biegu Kobiet wywołał ogromne zainteresowanie i burzliwą dyskusję w mediach społecznościowych. Otrzymaliśmy liczne komentarze oraz wiadomości od Czytelników oraz osób zainteresowanych równością płci w sporcie. Niestety, w tej dyskusji nie brakowało również nieprzyjemnych incydentów. Autorka tekstu, Patrycja Bliska, była obrażana w komentarzach, niejednokrotnie przez urzędników z krakowskiego magistratu oraz jednostek miejskich. Kwestia tego, dlaczego niektórzy urzędnicy komentują artykuły w sposób obraźliwy w godzinach pracy, pozostawiamy do oceny ich przełożonemu – prezydentowi Aleksandrowi Miszalskiemu oraz mieszkańcom miasta.
W naszym poprzednim artykule zwróciliśmy uwagę na fakt, iż regulamin Krakowskiego Biegu Kobiet, organizowanego przez Zarząd Infrastruktury Sportowej (ZIS), wyklucza udział mężczyzn. Wydarzenie, reklamowane jako święto kobiecej siły i solidarności, budzi kontrowersje ze względu na finansowanie z miejskich środków publicznych. Krytycy pytali, czy taka formuła imprezy nie narusza zasad równości płci, a przede wszystkim, co by się stało, gdyby zorganizowano bieg wyłącznie dla mężczyzn. Zwróciliśmy uwagę, iż takie podejście może być postrzegane jako promocja podwójnych standardów. Z kolei zwolennicy biegu argumentowali, iż wydarzenie stanowi szansę na zaktywizowanie kobiet, które wciąż są mniej licznie reprezentowane w wydarzeniach sportowych.
Jednym z popularnych komentarzy była refleksja: „Co do biegu nic nie mam, ktoś chce, niech biega — nie widzę w tym nic złego. Ale ciekawi mnie, jak byłaby reakcja pań, gdyby zorganizowano bieg wyłącznie dla mężczyzn?” Inni wskazywali, iż brak symetrii w organizacji wydarzeń jest problemem: „Powinien istnieć bieg mężczyzn organizowany przez ZIS, inaczej jest to dyskryminacja. Nie mam nic przeciwko zamkniętym imprezom, ale dużo przeciwko imprezom ‘tylko dla’, jeżeli inne kategorie ludzi nie otrzymują swoich aktywności o podobnej jakości.”
Były jednak głosy, które podkreślały wartość takich inicjatyw: „Niejednokrotnie spotkałem się z wydarzeniami tylko dla kobiet czy tylko dla mężczyzn. Nie widzę w tym nic złego — czasem stoi za tym jakaś idea, czasem nie, ale różnorodność wyboru jest w porządku. Kobiety niech się dobrze bawią podczas tego biegu, a ja na pewno będę im kibicował.”
Zaród Infrastruktury Sportowej w Krakowie odniósł się do zarzutów o dyskryminację w oficjalnym stanowisku, tłumacząc, iż ideą przyświecającą organizacji Krakowskiego Biegu Kobiet jest aktywizacja grupy społecznej, która wciąż jest mniej licznie reprezentowana podczas wydarzeń sportowych. „Naszym celem nie jest dyskryminacja grup już aktywnych, a zaktywizowanie tych osób, które mimo deklarowanej chęci uprawiania sportu, z jakichś względów z niego rezygnują” – mówi Michał Sobolewski, specjalista w dziale marketingu ZIS.
ZIS wskazuje, iż inicjatywa jest elementem szerszego projektu „Krakowianki”, którego celem jest promocja aktywności fizycznej wśród kobiet. Krakowski Bieg Kobiet ma być motywacją do rozpoczęcia przygody ze sportem, oferując przyjazną atmosferę, brak presji oraz możliwość rywalizacji w gronie kobiet. Podobne wydarzenia realizowane są na całym świecie, w tym w Barcelonie, Wiedniu czy Nowym Jorku, gdzie biegi dla kobiet stały się tradycją od lat 70. XX wieku. ZIS podkreśla, iż takie imprezy cieszą się ogromną popularnością, a ich sukces dowodzi, iż warto tworzyć wydarzenia adresowane do konkretnych grup społecznych.
– Organizacja Krakowskiego Biegu Kobiet to kolejny krok w kampanii „Kobiety w Biegu”. Wydarzenie ma na celu stworzenie kobietom nowych motywacji do trenowania i możliwości rywalizacji sportowej. W pierwszej edycji biegu wzięło udział blisko 500 uczestniczek, a limit miejsc został ekspresowo wyczerpany. W tym roku, w Medicover Sport 2. Krakowskim Biegu Kobiet limit wynosi 1500 biegać – wylicza Sobolewski.
Dyskusja na temat Krakowskiego Biegu Kobiet obejmuje również kwestię finansowania wydarzenia ze środków miejskich. Krytycy wskazują, iż skoro wydarzenie jest finansowane z podatków mieszkańców, powinno być otwarte dla wszystkich, niezależnie od płci. Jak zaznacza jeden z komentujących: „Jeśli impreza korzysta z pieniędzy publicznych, naturalnym jest, aby zapewniła równe szanse udziału dla kobiet i mężczyzn. Organizacja zamknięta na jedną grupę budzi pytania o transparentność i równość.” ZIS odpowiada na te zarzuty, argumentując, iż impreza wpisuje się w strategię promowania równości poprzez wyrównywanie szans i aktywizację grup dotychczas mniej obecnych w przestrzeni sportowej.
W odpowiedzi na pytania o możliwość organizacji biegu wyłącznie dla mężczyzn ZIS zauważył, iż w kalendarzu sportowym Krakowa przewidziane są liczne biegi otwarte dla obu płci. W 2025 roku odbędzie się m.in. Cracovia Maraton, Bieg Nocny na 10 km czy Cracovia Półmaraton Królewski. „Statystyki jasno pokazują, iż mężczyźni stanowią większość uczestników tych imprez, a ich popularność dowodzi, iż oferta jest dostosowana do potrzeb tej grupy” — dodaje Sobolewski.
ZIS zaznacza, iż Krakowski Bieg Kobiet ma też istotny wymiar edukacyjny. Według badań organizacji Women in Sport, poziom aktywności fizycznej dziewcząt dramatycznie spada w wieku 13-15 lat. Poprzez wydarzenia takie jak ten bieg, organizatorzy chcą promować pozytywne wzorce i pokazywać, iż sport może być integralną częścią życia kobiet w każdym wieku.
– To najważniejszy moment, w którym trzeba pokazać dziewczynkom, iż sport może być istotną częścią ich życia. Promowanie wzorców kobiecych sukcesów sportowych w mediach, szkołach i rodzinach może realnie wpłynąć na ich wybory i postrzeganie sportu. Dlatego też środowiska sportowe, edukacyjne, organizacje rządowe i media powinny współpracować, aby wspierać aktywność fizyczną wśród Pań i stwarzać im jak najwięcej możliwości rozwoju poprzez sport – tłumaczy Michał Sobolewski.
Jesteśmy świadomi, iż temat wykluczenia mężczyzn z Krakowskiego Biegu Kobiet budzi skrajne emocje. Dlatego zapraszamy wszystkich czytelników do wyrażenia swoich opinii i pomysłów na temat tego rodzaju inicjatyw. Czy wydarzenia dedykowane konkretnej grupie są konieczne? Czy miasto powinno organizować dodatkowe biegi otwarte dla wszystkich? Zachęcamy do komentowania, przesyłania wiadomości oraz dzielenia się swoimi przemyśleniami na naszym portalu. Wszystkie głosy zostaną przekazane organizatorom oraz uwzględnione w przyszłych dyskusjach na temat miejskich wydarzeń sportowych.
Jarek Strzeboński