Siłacz Marcel nie żyje
Serca naszych czytelników poruszył wpis na fb rodziców Marcelka, którzy pożegnali synka. Wielokrotnie na łamach Kuriera zamieszczaliśmy wpisy z prośbą o pomoc finansową dla chłopca. Niestety Marcelek przegrał walkę z chorobą.
Rodzice napisali:
– Marcelek odszedł…4 czerwca 2025 roku, w swoim pokoju, we własnym łóżku, otoczony naszą miłością, nasz synek Marcelek zasnął na zawsze. Był wojownikiem do samego końca – z sercem większym niż świat i uśmiechem, który rozświetlał choćby najtrudniejsze dni. Z całego serca dziękujemy każdemu z Was. Za przekazany 1,5%, za każdą złotówkę, dobre słowo, obecność. Za charytatywny mecz z powiatu słupeckiego w 2023 roku. Za nadchodzący Young Run 25–27 lipca 2025, który w tym roku – z naszej woli – pobiegnie dla Olka Ptaszyńskiego, kolegi Marcelka z ławki.I szczególnie – za wszystkich fizjoterapeutów, którzy przez te lata wkładali całe serce w codzienną walkę o sprawność i komfort naszego synka.
Oraz za Panią Romę i Panią Joannę i wcześniejsze Panie – Justynkę i Panią Anetkę – wychowawców Marcelka – za czułość, troskę, zrozumienie i prawdziwe serce włożone w jego edukację i codzienność. Wszystkim którzy zawsze przy nim byli To wszystko miało i ma sens – dzięki Wam.Dziękujemy, iż byliście z nami w tej walce.“Nie każdy bohater nosi pelerynę – niektórzy po prostu mają ogromne serce i odwagę, by się uśmiechać mimo bólu”.
Z miłością i wdzięcznością,Rodzice Marcelka
