Znamy kulisy spotkania biskupów z osobami skrzywdzonymi. "Szczęki im opadły do podłogi z wrażenia"
Zdjęcie: Robert Fidura, skrzywdzony w Kościele, uczestnik spotkania z biskupami
— Usiedliśmy wszyscy w dużym kole, by się dobrze widzieć i by stworzyć atmosferę równości, bliskości, ale też wzajemnego słuchania. Kilku biskupów zabrało głos, a jednemu choćby łamał się głos i pojawiła się łza w oku. Myślę, iż to było szczere — mówi w rozmowie z Onetem Robert Fidura, skrzywdzony w Kościele, uczestnik spotkania z biskupami. Nasz rozmówca dodał, iż gdy jeden z biskupów miał bardzo emocjonalne wystąpienie, "widziałem, iż wielu pozostałym szczęki opadły do podłogi z wrażenia. Widać było, iż to naprawdę ich poruszyło".