— Najtańszy prąd to jest ten wyprodukowany z fotowoltaiki, jeżeli go zużyjemy u siebie w domu. jeżeli sprzedamy go do sieci i na przykład wieczorem wracając po pracy, będziemy użytkować, tak jak do tej pory, nasze urządzenia elektryczne, to będziemy tak naprawdę kupować energię i będziemy płacić nie tylko za zakup samej energii, ale także na przykład za dystrybucję, czyli za dostarczenie tej energii do nas do domu — tłumaczy Michał Brożyna, doradca energetyczno-klimatyczny, WFOŚiGW we Wrocławiu.
Jak podkreśla Michał Brożyna, korzyści płynące z autokonsumpcji są wielorakie. Po pierwsze, pozwala to znacznie obniżyć rachunki za energię elektryczną. Wytworzona energia jest bowiem konsumowana na miejscu, co zmniejsza ilość energii pobieranej z sieci.
— jeżeli byśmy zużyli tę energię, którą sprzedaliśmy, nie tylko nie ponosilibyśmy tych dodatkowych opłat, ale także używalibyśmy w 100% energię odnawialną — mówi doradca energetyczno-klimatyczny.
Aby zwiększyć autokonsumpcję energii elektrycznej, warto zastosować kilka rozwiązań. Po pierwsze, należy monitorować zużycie energii i starać się planować korzystanie z urządzeń elektrycznych w czasie, gdy instalacja produkuje najwięcej energii.
— Nie jest to takie trudne do zrobienia, szczególnie jeżeli mamy jakiegoś domownika, który stale przebywa lub większość czasu przebywa w domu, ponieważ w momencie, gdy produkujemy najwięcej energii z naszych paneli, np.między godziną 10 a 14, w tym momencie możemy np. uruchomić pralkę, suszarkę albo np. ugotować obiad. Czyli nie przekładać tego na późniejszą porę dnia, kiedy panele fotowoltaiczne nie będą produkować tej energii, tylko zrobić to w tym momencie, kiedy ta energia jest u nas wytwarzana — wyjaśnia Michał Brożyna.
Zdaniem doradcy energetycznego warto również rozważyć montaż magazynu energii, który pozwoli na przechowywanie nadwyżek energii i wykorzystywanie ich w późniejszym czasie.
— jeżeli długo przebywamy poza domem, to taki system zarządzania energią w połączeniu z magazynem energii bardzo gwałtownie powinien nam się zwrócić, ponieważ on połączy produkcję energii, naszą autokonsumpcję zwiększy w momencie, gdy ta produkcja jest największa, która tej energii zgromadzi do magazynu i po powrocie do domu będziemy mogli wykorzystać tę energię, jak będziemy chcieli. Warto np. zadzwonić do doradcy energetycznego, np. do mnie albo do któregoś z moich kolegów. Jesteśmy programem ogólnopolskim. Doradcy energetyczni są w każdym województwie i warto po prostu skorzystać z naszej oferty. Nasza oferta jest całkowicie bezpłatna, jesteśmy w 100% finansowani ze środków Unii Europejskiej z programu Fenix — podkreśla Michał Brożyna, doradca energetyczno-klimatyczny, WFOŚiGW we Wrocławiu.