40 metrowe suwnice znikają z krajobrazu Nowej Huty. Rozbiórka spiekalni przy ul. Igołomskiej (ZDJĘCIA)

5 godzin temu

Z krajobrazu Nowej Huty znikają kolejne industrialne giganty. realizowane są prace rozbiórki dawnej spiekalni na terenie huty.

W krakowskiej hucie działały kiedyś dwie spiekalnie, czyli zakłady, w których produkowany był spiek dla wielkich pieców. Pierwsza rozpoczęła pracę w 1954 r. i została wyłączona na przełomie lat 1990/91. Ta druga – uruchomiona w grudniu 1966 roku przestała pracować w czerwcu 2012 r. Zakłady były odpowiedzialne za największą część emisji pyłowych z krakowskiej huty. Na terenie obu spiekalni było łącznie aż 108 budynków, 115 przenośników taśmowych, 4 elektrofiltry i 5 mostów przeładunkowych.

Cały zakład zajmował 30 hektarów przy ul. Igołomskiej. Już w 2021 roku z krajobrazu Nowej Huty zniknęła „Gruba Berta” – ponad 80-metrowy komin spiekalni, następnie mniejsze budynki, teraz przyszedł czas na trzy olbrzymie suwnice, czyli tzw. mosty przeładunkowe, które służyły do załadunku surowców do produkcji spieku. Do ich wyburzenia wykorzystano ciężki sprzęt budowlany ważący aż 150 ton. Podczas drugiego etapu rozbiórki planowane jest odzyskanie ponad 22 000 ton złomu, który trafi do dąbrowskiej huty i posłuży do produkcji stali.

– Cała infrastruktura spiekalni jest sukcesywnie rozbierana w ramach wieloletniego projektu porządkowania nieużywanych obiektów i instalacji w krakowskim oddziale. Odzyskany w ten sposób olbrzymi teren o powierzchni ponad 30 ha będzie można wykorzystać na inną działalność gospodarczą – tłumaczy Adam Parzoch, dyrektor Transformacji Biznesu w ArcelorMittal Poland.

Prace rozbiórkowe w ramach drugiego etapu tego projektu rozpoczęły się we wrześniu 2024 roku i zakończą jesienią tego roku. W tym czasie firma planuje odzyskać ponad 22 000 ton złomu, który zostanie poddany recyklingowi w dąbrowskiej stalowni. Będzie to złom pochodzący m.in. z trzech suwnic, czyli mostów przeładunkowych zlokalizowanych tuż przy ul. Igołomskiej.

Suwnice wysokie na ok. 40 metrów i przemieszczające się na jezdniach o długości ponad 300 metrów były wyburzane pojedynczo przy użyciu ciężkiego sprzętu. – Przy rozbiórce suwnic pracowało 6 osób ze specjalistycznej firmy zajmującej się demontażami oraz dwóch pracowników naszej krakowskiej huty. Na terenie dawnej spiekalni pracował także ciężki sprzęt, w tym koparki. Największa z nich ważyła 150 ton – podkreśla Adam Kućmierczyk, kierownik projektu demontażu obiektów spiekalni w ArcelorMittal Poland. – Na czas rozbiórki cały teren ogrodziliśmy i odpowiednio zabezpieczyliśmy. Nad bezpieczeństwem czuwają zespoły BHP: zarówno nasz, jak i wykonawcy – dodaje.

– Projekt demontażu mostów przeładunkowych wymagał niekonwencjonalnych rozwiązań, dużej precyzji i doboru odpowiedniej technologii, bo suwnice znajdowały się w bezpośrednim sąsiedztwie ruchliwej ulicy i czynnego torowiska tramwajowego – podkreśla Grzegorz Koenig, kierownik budowy z firmy Mrozek Polska. – Dzięki naszemu doświadczeniu i sprawnej współpracy z zespołem ArcelorMittal Poland te olbrzymie konstrukcje rozebraliśmy bardzo sprawnie. Po uporządkowaniu terenu przejdziemy do wyburzeń kolejnych, mniejszych obiektów – dodaje.

W ArcelorMittal Poland w Krakowie w tej chwili pracują wyłącznie instalacje przetwarzające stal – najnowocześniejsza w Europie walcownia gorąca blach, a także walcownia zimna z liniami cynkowania i malowania blach.

– Krakowska huta w ostatnich latach przeszła szereg przemian – wyłączyliśmy część surowcową, czyli wielki piec i stalownię, a w ubiegłym roku także koksownię, co wiąże się ze znaczącym ograniczeniem wpływu naszej działalności na środowisko – zaznacza Wojciech Koszuta, prezes i dyrektor generalny ArcelorMittal Poland. – Konsekwentnie inwestujemy teraz w część przetwórczą i w czyste technologie. W wyżarzalni, w walcowni zimnej kosztem 52 mln zł uruchomiliśmy piece wodorowe, a niedługo na terenie krakowskiej huty powstanie zakład produkcji wodoru. Od początku naszej działalności w Polsce inwestycje w krakowskie walcownie pochłonęły już prawie 2,5 mld zł – podsumowuje prezes Koszuta.

Idź do oryginalnego materiału