Koncert z udziałem światowej sławy śpiewaków: sopranistki, Aleksandry Kurzak oraz tenora Roberto Alagna otworzył XXXI Międzynarodowy Festiwal Muzyczny im. Krystyny Jamroz w Busku-Zdroju.
Aleksandra Kurzak to jedna z najsłynniejszych na świecie polskich śpiewaczek operowych. Występuje na najważniejszych scenach, na czele z Metropolitan Opera w Nowym Jorku, mediolańską La Scalą czy Covent Garden w Londynie. Mimo to, jak mówiła, miejsce nie ma znaczenia.
– Czy występujemy na scenach Nowego Jorku, czy Busku w hali sportowej – najważniejsza jest publiczność, najważniejsi są ludzie, fani, gorące serca i wspaniałe, cudowne przyjęcie. To się liczy dla nas, artystów – podkreśliła.

Wieczór pełen emocji
Recital z przebojami muzyki operowej i operetkowej porwał widzów. Artystka przyznała, iż taki występ jest trudniejszy niż zagranie roli w operze.
– Nie jest łatwo wraz z kolejną, inną piosenką zmienić nastrój, gwałtownie zmieniać role, tym bardziej w takim programie jak dzisiaj, a zaproponowaliśmy wraz z mężem utwory od opery po pieśni neapolitańskie, po piosenki filmowe. To wymaga dużego skupienia. Jest trudne zarówno technicznie, jak i interpretacyjnie. A opera to jest jednak teatr, kostium, koledzy, jakaś historia, którą się opowiada. To są zupełnie dwie różne rzeczy, ale obie lubię wykonywać – powiedziała.
Roberto Alagna prywatnie jest mężem Aleksandry Kurzak. Od pewnego czasu małżonkowie rzadziej występują razem, ponieważ starają się tak organizować koncerty, by choć jedno z nich było w domu z ich córką.
– Musimy i chcemy dzielić życie zawodowe z rodzinnym. Właśnie zaraz wsiadamy do samochodu i wracamy do Wrocławia, bo w piątek o godz. 10.00 jest zakończenie roku szkolnego naszej córki. Malena powiedziała, iż prawdopodobnie będzie świadectwo z wyróżnieniem, więc musimy być w szkole, w auli – zapowiedziała Aleksandra Kurzak.

Koncert przejdzie do historii
Koncert Aleksandry Kurzak odbył się w hali Powiatowego Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Busku-Zdroju, by sala mogła pomieścić jak największe grono słuchaczy. A ci przyjechali z różnych zakątków nie tylko Polski, ale choćby świata. Jerzy Świątkowski przybył z drugiej półkuli.
– Przyjechaliśmy specjalnie z Nowego Jorku. Zaprosili nas Aleksandra Kurzak i Roberto Alagna. Są naszymi przyjaciółmi i czasami naszymi gośćmi w Nowym Jorku, więc nie mogliśmy odmówić. Przyjechaliśmy, żeby zobaczyć nasze gwiazdy, ale także, żeby poznać Busko-Zdrój, bo to piękne miejsce, z ciekawą i długą historią, o czym dziś miałem okazję się dowiedzieć – przyznał.
Występ Aleksandry Kurzak i Roberto Alagna zrobił na widzach ogromne wrażenie. Jerzy Szydłowski, burmistrz Buska-Zdroju powiedział, iż ten koncert przejdzie do historii.
– Po dzisiejszym koncercie będziemy tęsknić za tymi wspaniałymi artystami. Myślę, iż Aleksandra Kurzak i Roberto Alagna na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Ale oczywiście cały festiwal jest dedykowany odbiorcom różnych gatunków muzyki i czeka nas bardzo dużo fajnych emocji, świetnych koncertów, które również zapamiętamy. Moim marzeniem jest, by zaspakajać gusta i oczekiwania publiczności – mieszkańców i gości. Wydaje mi się, iż udaje nam się to realizować – powiedział.

Do 5 lipca na różnych scenach
Jak co roku, tak i tym razem na widowni nie zabrakło rodziny patronki wydarzenia, Krystyny Jamroz. Jej mąż Sergiusz Mikulicz powiedział, iż ważne jest, iż ten festiwal trwa.
– Ma już 31 odsłon i mam nadzieję, iż będą kolejne. Wszystkie znane nam festiwale: w Krynicy, Łańcucie znikły, a ten trwa i co więcej, znakomicie się rozwija, czego dowodem jest chociażby dzisiejszy koncert z tak wielką śpiewaczką Metropolitan Opera, Polką. Jesteśmy bardzo zadowoleni – przyznał.
Czwartkowy występ oficjalne zainaugurował tegoroczny festiwal im. Krystyny Jamroz, choć jak przyznała Katarzyna Legawiec, dyrektor Buskiego Samorządowego Centrum Kultury, dla niej i jej pracowników zaczął się już przed rokiem.
– To jest duże wyzwanie organizacyjne. W tym roku wyjątkowe, bo festiwal trwa dłużej niż zwykle. Mamy też wyjątkowych gości, wyjątkowych artystów. Poza tym, festiwal będzie obecny także w innych miejscowościach województwa świętokrzyskiego, a jest ich więcej niż dotychczas. To też forma promocji, bo może w ten sposób przyciągniemy melomanów do Buska-Zdroju, gdzie jest serce i główna festiwalowa scena – dodała.
XXXI Międzynarodowy Festiwal Muzyczny im. Krystyny Jamroz w Busku-Zdroju potrwa do 5 lipca.









