
Rozmowa z ALEKSANDRĄ SZCZYGŁOWSKĄ, libero DevelopResu Rzeszów.
SIATKÓWKA. TAURON LIGA
– W końcu zdobyłyście to upragnione złoto…
– Tak i przede wszystkim jestem bardzo szczęśliwa. Ten klub czekał na to sporo lat, a ja cztery, odkąd gram w Rzeszowie. Myślę, iż ten sezon był idealny na to, żeby w końcu to zrobić. Na tę chwilę jestem tak zmęczona, iż choćby ciężko mi gdzieś dobrać odpowiednie słowa, ale na pewno też jestem szczęśliwa. Myślę, iż to wszystko poczujemy, jak już trochę te emocje opadną. Wtedy będziemy się mogły bawić, szaleć.
– Co było najważniejsze żeby zdobyć złoty medal?
– Myślę, iż bardzo warto podkreślić to, jak ten zespół został zbudowany i jak my wszystkie odnalazłyśmy się, o ile chodzi o atmosferę w tym zespole. Naprawdę każda dokładała cegiełkę. Często się tak mówi, ale naprawdę w tym zespole było coś takiego niesamowitego, iż ja nie pamiętam kiedy w jakimś sezonie nie miałam dosyć. Do wszystkiego dochodzą jeszcze emocje, przychodzi zmęczenie i czasami tak jest, iż już nie chcę kończyć sezon. Wiadomo, iż trzeba dograć wszystkie mecze, walczyć o co się da, ale jest to zmęczenie. W tym sezonie po prostu tego nie miałam i myślę, iż nie byłam jedyna. Wydaje mi się, iż to był ten klucz, bo pracowało nam się bardzo dobrze. Każdy wiedział jaki jest cel i myślę, iż po prostu robiliśmy kawał dobrej roboty.
– Ten mecz numer trzy był najtrudniejszy w porównaniu z poprzednimi dwoma finałami?
– Jasne, iż tak. W ogóle to myślę, iż to poruszenie, ten hałas, który kibice zrobili był niesamowity i to gdzieś podnosiło te wszystkie emocje. Ja nie ukrywam, iż też czułam chyba choćby dużo większy stres niż na takim normalnym spotkaniu, mimo, iż gdzieś tam próbowałam osuwać swoją głowę i próbowałam reagować też dość spokojnie, żeby dziewczyny nie czuły ode mnie tego większego stresu. Uważam, iż fenomenalnie sobie poradziłyśmy z tym wszystkim, z tą całą otoczką i teraz możemy iść świętować.
– Sezon perfekcyjny, a był jakiś taki trudny moment?
– Na pewno było kilka trudnych momentów. Myślę, iż o tym może teraz już się tak nie pamięta, bo po prostu potrafiłyśmy gwałtownie wyciągnąć z niego wnioski. Tutaj też na pewno podziękowania nie tylko dla dziewczyn, ale dla sztabu, dla kierowników, bo myślę, iż wszyscy stanęli na wysokości zadania, żeby w końcu ten złoty medal powiesić na tych szyjach i brawo dla wszystkich.
– Zawodniczki w DevelopResie się zmieniają, ale Aleksandra Szczygłowska w zespole z Rzeszowa gra już cztery sezony, a będzie i piąty..
– Sądzę, iż ten klub jest tak zbudowany, iż ciężko stąd odejść i ja bardzo się dobrze tutaj czuję. Nie wiem, jak długo moja przygoda z tym klubem jeszcze potrwa, ale na tę chwilę nie widzę siebie w innym miejscu.
PRZECZYTAJ TEŻ: Magdalena Jurczyk, siatkarka DevelopResu: miałyśmy tak dobrą i kompletną drużynę, iż nie mogło być inaczej jak mistrzostwo