Służby odebrały zgłoszenie o tym, iż rodzinna kłótnia zakończyła się w jeszcze bardziej dramatyczny sposób - na Ursynowie. Był 30 lipca, choćby nie świt, kiedy służby odebrały zgłoszenie o poważnym i niebezpiecznym zdarzeniu na Ursynowie. Jak się okazało, awantura rodzinna w jednym z mieszkań przy ulicy Herbsta, zmieniła się w brutalny atak jednej osoby na drugą. Mężczyzna zaatakował ostrym narzędziem drugiego, który został przetransportowany do szpitala. Policjanci, którzy gwałtownie pojawili się na miejscu, zajęli się natomiast sprawcą - od razu go zatrzymując. Według nieoficjalnych ustaleń Miejskiego Reportera, pokrzywdzonym był młody człowiek. Kiedy w szpitalu otrzymał niezbędną pomoc - został wypisany do domu. Jego obrażenia nie zagrażały więc życiu. Teraz realizowane są czynności, mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności tego dramatycznego zdarzenia - policja działa pod nadzorem prokuratora. Jak wcześniej, są też inne nieoficjalne wieści: w trakcie awantury miała ucierpieć też młoda kobieta, która miała nie odnieść poważnych obrażeń. Nie zgadzała się ani na udzielenie pomocy
